Hirohide Hamashima, dyrektor firmy Bridgestone: Jeśli chodzi o wypadek Heikkiego Kovalainena, uważamy że nie był on spowodowany przez wadliwą oponę. Prowadzimy ścisłe dochodzenie wraz z zespołem, co jest normalne i jesteśmy szczęśliwi, że Kovalainen nie odniósł żadnych poważnych obrażeń.

Robert Kubica: Jestem zadowolony z prędkości podczas dzisiejszego wyścigu. Niestety straciłem pozycję na starcie. W każdym razie pod koniec strata do lidera wynosiła tylko pięć sekund. Jeżeli ktoś powiedziałby mi to wczoraj to na pewno bym mu nie uwierzył. Mam nadzieję, że z Heikki jest wszystko w porządku. Kiedy mijałem ten zakręt, widziałem bolid w bardzo nietypowej pozycji. FIA robi bardzo dużo dla zapewnienia bezpieczeństwa w bolidzie, więc powinniśmy im być naprawdę wdzięczni.

Nick Heidfeld: Na starcie udało mi się zyskać dwie pozycje, które chciałem zdobyć. To jest pozytyw szczególnie, ponieważ mieliśmy wcześniej znacznie gorsze starty. W wyścigu byłem piąty, kiedy samochód bezpieczeństwa pojawił się w pechowym momencie i musiałem zjechać do boksu. Dopiero przejechałem linię pit lane, kiedy dostałem sygnał. Chciałem zaoszczędzić paliwo i opóźnić mój pit stop, jednak na końcu to był wybór między jazdą bez paliwa, albo zatrzymaniem się i karą.

Mario Theissen, szef zespołu BMW Sauber Po pierwsze jesteśmy bardzo zszczęśliwi, że po takim wypadku dochodzą do nas sygnały, że z Heikkim Kovalainenemwszystko jest w porządku. Robert stracił pozycję na starcie i był blisko Lewisa Hamiltona skręcając w pierwszym zakręcie. Był prawie tak samo blisko Hamiltona, gdy przekraczał linie mety. Nick zdobył na starcie dwie pozycje, więc był na dobrej drodze. Wyjazd samochodu bezpieczeństwa zniszczył naszą strategię. Dosłownie przegapiliśmy fakt, że Nick zjeżdża na pit lane na kilka sekund przed samochodem bezpieczeństwa. W rezultacie musieliśmy zatankować w czasie, gdy safety car był na torze i dostaliśmy dziesięć sekund kary.

Lewis Hamilton: Po pierwsze jestem bardzo szczęśliwy, że z Heikki jest wszystko w porządku. Podczas wyścigu widziałem bolid, który wjechał w barierę i powiedziano mi, że to Heikki. Jak tylko zespół dowiedział się, że jest z nim wszystko w porządku, Ron poinformował mnie o tym przez radio i sprawiło mi to wielką ulgę. Jeżeli chodzi o wyścig, to wspaniale jest być znowu na podium. Po kwalifikacjach wiedzieliśmy, że to będzie trudny wyścig, więc jestem bardzo zadowolony z trzeciego miejsca. Dobrze wystartowałem i mogłem złapać dużą przyczepność jadąc na prawo od Roberta bardzo szybko. Udało mi się go wyprzedzić, co nie jest takie łatwe pamiętając nasze pojedynki w Formule 3. Naciskałem bardzo mocno, szczególnie w drugiej i trzeciej części wyścigu. Starałem się dotrzymać kroku Ferrari. Jestem zaskoczony tym, jak małe były różnice wśród topowych zespołów. Wykonaliśmy dzisiaj dobrą pracę, jednak są pewne aspekty, które zdecydowanie musimy poprawić. To jednak dla nas pocieszające, że jesteśmy relatywnie blisko Ferrari. Czekam teraz na Grand Prix Turcji, gdzie Heikki wróci w swojej dobrej formie.

Ron Dennis, szef zespołu: Lewis pojechał dzisiaj bardzo dobrze zdobywając trzecie miejsce, jednak naszym największym zmartwieniem podczas wyścigu był stan Heikki. Jestem bardzo zadowolony, że mogę zakomunikować ze jest z nim wszystko w porządku. Heikki został przewieziony drogą powietrzną do szpitala w Sant Cugat del Valles w celu przeprowadzenia badań i zostanie tam na noc. Nie ma żadnych złamań i badania potwierdziły, iż nie ma tez żadnych urazów głowy. Mamy nadzieję, iż w ciągu kilku dni wróci do pełnej formy. Według stanowiska FIA będzie on mógł wrócić do jazdy już podczas Grand Prix Turcji. Szczegółowe przyczyny jego wypadku nie są jeszcze znane. Nasze dane wskazują na upływ powietrza w oponie tuż przed wypadkiem. Jednak jest jeszcze zbyt wcześnie na ocenę co spowodowało ten ubytek. Wypadek mógł być efektem uszkodzenia obręczy koła. Uderzenie było bardzo mocne, jednak nasze systemy bezpieczeństwa, zaprojektowane w zgodzie z regulacjami FIA ochroniły kierowce w takim stopniu w jakim zostały do tego zaprojektowane. Chciałbym złożyć podziękowania ekipie medycznej FIA, której praca była szybka i efektywna. Na koniec chciałbym także podziękować lokalnym władzom, którzy także znakomicie się spisali.

Kimi Raikkonen: Start nie był idealny, ale wystarczająco dobry, by utrzymać się na czele. Na pewno mogłem jechać trochę szybciej, jednak nie ma sensu cisnąć, kiedy nie istnieje taka potrzeba. Było ciaśniej niż się spodziewaliśmy. To był udany dzień i cieszę się, że Heikki jest OK po wypadku. Nie mogłem oczekiwać niczego więcej. Zespół wykonali perfekcyjną robotę. Podczas drugiego pit stopu zostałem trochę przyblokowany. Na tym torze bardzo trudno wyprzedzać i start jest do tego najlepszym miejscem. Gdy wyjeżdża samochód bezpieczeństwa, możesz mieć szczęście albo pecha, ale zawsze najlepiej prowadzić. Myślę, że w Turcji będziemy mieli całkiem mocny samochód. To wspaniały tor. Cieszę się, że tam jadę i postaram się wypaść jak najlepiej. Potrzebne są nam punkty.

Felipe Massa: Wiem, że to był pierwszy wyścig dla tego silnika, lecz analizując nasze testy wygląda na to, że kierunek nasz jest słuszny. Poprawiamy się, ale nasi rywale byli blisko. Miałem udany start. W tym wyścigu bardzo ważne były kwalifikacje. Tankowałem o jedno okrążenie wcześniej niż Kimi.Widziałem, że Lewis został na torze nieco dłużej ode mnie i trochę się przestraszyliśmy. W drugiej części wyścigu zdołałem jednak wypracować przewagę. Wykonaliśmy "zadanie domowe". Przyprowadziliśmy Ferrari do mety na pierwszym i drugim miejscu, a to bardzo ważne dla sytuacji w mistrzostwach...

Fernando Alonso: Ten weekend był i dobry, i zły. Bolid był bardzo konkurencyjny, walczyliśmy z Ferrari i BMW, co jest dobrym sygnałem. Myślę, że teraz powinniśmy mieć dobre wyścigi, być bliżej początku stawki. Pomimo tego, że jestem rozczarowany nieukończeniem wyścigu.

Flavio Briatore, szef zespołu Renault: Jestem rozczarowany tym, że odjeżdżamy z niczym, szczególnie po tak obiecującym początku. Nelson zepsuł swój wyścig kiedy pojechał za szeroko i wypadł z toru na początku. Fernando jechał niesamowicie, ale pojawiły się problemy z silnikiem. Najważniejsze, że widzieliśmy bardzo konkurencyjny bolid, teraz czekamy już na następny wyścig.

Jarno Trulli: Zdobyliśmy kolejny punkt, ale dziś powinno ich być więcej. Ten wyścig nie był łatwy, ale wszystko szło dobrze i zmierzaliśmy do szóstego miejsca. Potem błąd w komunikacji doprowadził do tego, że zespół błędnie wezwał mnie do pit stopu. Takie rzeczy się zdarzają, ale to kosztowało nas dwa cenne punkty.