Alexander Wurz: To jest nadal jak sen! Mieliśmy trudny weekend i nie złapaliśmy rytmu, ale pokazałem, że jestem dobrym "ścigantem", miałem tempo, a wybrane opony sprawiały sporo trudności. Nie popełniłem błędów i jestem zadowolony, że mogłem to podium dowieźć do mety. Będąc szczerym - to było piekło, więc dziękuję Bogu za okresy neutralizacji, w przeciwnym razie opony zużyłyby się zbyt mocno!

Nick Heidfeld: Bardziej niż cokolwiek innego cieszy mnie wiadomość, że Robert jest cały. Mieliśmy nadzieję na podium i spekulowaliśmy, że może stać nas na trzecią pozycję, ale nie spodziewaliśmy się drugiej. Bardziej ważne, co jest satysfakcjonujące jest fakt, że mieliśmy szansę ukończyć wyścig na drugim miejscu nawet gdyby wyścig przebiegł normalnie, bez tylu wyjazdów samochodu bezpieczeństwa i kary dla Fernando Alonso. Odjeżdżałem mu, miałem wystarczającą przewagę po pierwszym pit stopie, a to było niespodziewane. Wielkie podziękowania dla zespołu, który jak sądzę rozwija bolid bardzo dobrze. Do końca nie byliśmy pewni jak silni jesteśmy ponieważ podczas weekendu miałem wiele problemów, zwłaszcza w sobotę. Potem widząc tempo jakie miałem, zwróciłem się do zespołu z prośbą o potwierdzenie, czy naprawdę jest ono tak dobre jak myślałem. Wyścig był wspaniały i zdecydowanie najlepszym momentem w nim był start, podczas którego wyprzedziłem Fernando i byłem tuż za Lewisem w jego cieniu aerodynamicznym. Na początku martwiłem się trochę Fernando i nie tylko patrzyłem do przodu, ale również spoglądałem trochę w tył. Potem starałem się utrzymać bolid na torze, co było nieco skomplikowaną sprawą.

Mario Theissen, szef zespołu BMW Sauber: To był najbardziej emocjonujący wyścig w całej historii naszego młodego zespołu. Po tym wyścigu, który obfitował w liczne wypadki, mamy dwa powody aby być bardzo, bardzo szczęśliwi: po pierwsze, według pierwszych doniesień medycznych, Robert uniknął obrażeń w tym strasznie silnym wypadku. Później Nick położył kamień węgielny zdobywając dla nas pierwsze podium w tym sezonie, wczoraj kwalifikując się jako trzeci. Dzisiaj pokazał wspaniałe osiągi i zasłużył na swoje drugie miejsce. Gratulacje dla niego i całego zespołu BMW Sauber. Wierzę, że Robert też mógł dzisiaj znaleźć się blisko podium.

Willy Rampf, dyrektor techniczny BMW Sauber: Najważniejszą informacją jest fakt, że Robert nie jest ciężko ranny. To dzięki wysokim standardom bezpieczeństwa FIA, rozwijanych na przełomie ostatnich kilku lat. Przed wypadkiem Robert był na dobrze rokującej pozycji i w drodze po cenne punkty. Mamy nadzieję, że powróci do zdrowia szybko, ale nadal czekamy na informacje. Jeżeli chodzi o Nicka to nasza strategia opłaciła się nam. Po starcie wykorzystał błąd Alonso i pojechał dobry wyścig. Cały czas był na drugiej pozycji nie tracąc kontaktu z czołówką niezależnie od okresów neutralizacji. Podsumowując to był bardzo trudny wyścig, a druga pozycja jest dla nas fantastyczna.

Jean Todt: Spodziewaliśmy się trudnego wyścigu, ale wynik był tylko eufemizmem. Jedyną pozytywną rzeczą dzisiaj jest to, że Kubica, który uległ poważnie wyglądającemu wypadkowi jest w dobrym stanie po takim uderzeniu. W wyścigu, który był zakręcony i chaotyczny z powodu wyjazdów samochodu bezpieczeństwa, wyszliśmy z czterema punktami dla Kimiego, którego bolid został uszkodzony w kolizji na pierwszym zakręcie, a później po wypadku Kubicy. Jeżeli chodzi o Felipe to został on zdyskwalifikowany za wyjechanie z pit lanet podczas, gdy paliło się czerwone światło. Oczywiście to nie są szczęśliwe chwile dla nas. Teraz musimy wszystko co się wiąże z tym weekendem przestudiować, aby zrozumieć jak pójść dalej. To nie pierwszy raz, gdy jesteśmy w takiej sytuacji i zawsze pokazywaliśmy, że potrafimy wydostać się z takich tarapatów.

Kimi Raikkonen: To był od samego początku bardzo trudny wyścig dla mnie. Nie miałem zbyt dużo przyczepności na starcie, będąc na brudnej części toru, a chwilę potem uderzyłem przednim skrzydłem w bolid Felipe. Potem było wiele neutralizacji toru, które wprowadziły chaos. Z tego wszystkiego, po wypadku Kubicy pozostałości z jego bolidu utknęły na moim przednim skrzydle i miałem poważną podsterowność i pewne problemy z hamulcami. Wszystkie te problemy razem sprawiły, że wyścig był naprawdę skomplikowany. Podsumowując, zdobyłem kilka punktów: mogło być lepiej, ale również mogło być gorzej.

Felipe Massa: To co wydarzyło się podczas pit stopów to naprawdę wstyd. Nawet gdyby samochód bezpieczeństwa mi nie pomógł, mogłem mieć udany wyścig i dowieźć do mety kilka ważnych w mistrzostwach punktów. Niestety, kiedy opuszczałem pit lane, nie spoglądałem nawet na światła, częściowo dlatego, że było za mną tyle bolidów. To prawda, że McLaren był bardzo silny dzisiaj, ale to nie jest wynik jaki powinien tu być- powinniśmy być w stanie ukończyć na podium. Sezon jest długi i nadal wszystko jest otwarte. Musimy pracować nad poprawą naszych osiągów. Jestem szczęśliwy, że Kubica, który jest moim kolegą, nie został poważnie ranny w wypadku: to prawie cud.

Heikki Kovalainen: To dla mnie satysfakcjonujący rezultat. Oczywiście, po starcie z ostatniego pola potrzebowałem sporo szczęścia, by zdobyć punkty - ale trzeba umieć wykorzystać swoje szanse i wydaje mi się, że ja zrobiłem dokładnie to. Wiele czasu zeszło mi na wyprzedzaniu innych kierowców, ale przed kwalifikacjami zmieniliśmy ustawienia bolidu, by dać mi większą prędkość na prostych - i zdecydowanie opłaciło się. Warunki były bardzo ciężkie, tor brudny, i naprawdę łatwo było o pomyłki. Nie popełniłem żadnych - i to wspaniała nagroda po dwóch, tak ciężkich dniach w Montrealu. Wszystkie problemy, jakich doświadczyłem w ciągu weekendu tylko jeszcze mocniej zmotywowały mnie - i to pokazuje, że nigdy, przenigdy nie powinno się poddawać. Trzeba myśleć pozytywnie, patrzeć naprzód - a wyniki przyjdą. Dla mnie wszystko ułożyło się odpowiednio i mam nadzieję, że za tydzień na Indy zobaczymy tego kontynuację.

Giancarlo Fisichella: Rozgrywałem świetny wyścig - ale dzień zakończył się dla mnie źle. Miejsce na podium było w zasięgu i frustrujące jest, że straciłem taką szansę. Patrząc na ten incydent przy boksach, byłem skoncentrowany na Kubicy, który jechał koło mnie, skupiałem się na wyprzedzeniu go - i po prostu nie widziałem czerwonego światła. Jednak są też pozytywne aspekty - bolid był bardzo konkurencyjny, mogliśmy walczyć z Ferrari. To jest pozytyw na następny weekend - liczę na lepszy dzień na Indy.

Flavio Briatore, szef zespołu Renault: Myślę, że jedyną osobą, która nie miała problemów tego dnia, był Lewis Hamilton. Cała reszta starała się popełnić tak mało błędów, jak to było możliwe. Z wyścigu wynieśliśmy kilka pozytywnych uwag. Giancarlo był szybki przez cały weekend, jego tempo było konkurencyjne w stosunku do Ferrari. A Heikki pokazał to, dzięki czemu nadal w niego wierzymy. Pod koniec utrzymał Raikkonena i Alonso za sobą, przez cały czas jechał spokojnie, i wykonał fantastyczną robotę. Gratulacje za wspaniały wyścig. Teraz wyzwaniem będzie uzyskanie maksimum z poprawionego bolidu na Indy.