To najbardziej prestiżowy wyścig sezonu. Tor wyznaczony na ulicach miasta nie należy do najbezpieczniejszych. Jednak bez niego nikt sobie nie wyobraża sobie dzisiaj Formuły 1.

Tutaj na każdym kroku spotkacie wielkie pieniądze, tak uzasadnia Frank Williams, dlaczego Formuła 1 wciąż powraca do Monaco. Nigdzie nie można spotkać tylu znakomitych gości jak tutaj. Bogaci panowie w towarzystwie pięknych pań oglądają wyścig z drogich jachtów albo z balkonów luksusowych hoteli. Ich obecność jest zawsze widoczna. To także jeden ze sposobów, by ukazać światu swoje bogactwo.

Są jednak i tacy, którzy Grand Prix Monaco oglądają inaczej. Były kierowca Formuły 1 Ralf Schumacher nie uważa toru w Monte Carlo za godny współczesnej Formuły 1. Jego zdaniem ten wyścig nie pasuje zupełnie do dzisiejszej Formuły 1. to przede wszystkim bezpieczeństwo, bo jego zdaniem szaleństwem jest jazda po ulicach miasta z prędkością 170 km/h.

Trzykrotny mistrz świata Nelson Piquet powiedział: Jeździć w Monte Carlo to tak jak latać helikopterem w pokoju. To są opinie tych, którzy już tutaj wielokrotnie się ścigali. Tor w Monte Carlo ma cały szereg niebezpieczeństw, ale także i w swojej historii kilka tragicznych wypadków.

W 1967 roku po wypadku na szykanie spłonął bolid Ferrari włoskiego kierowcy Lorenzo Bardiniego. Wówczas służby na torze nie były tak wyszkolone jak dzisiaj i komisarzom nie udało się wyciągnąć na czas kierowcy z płonącego bolidu.

Kilka lat wcześniej Alberto Ascari po wypadku wpadł do morza. Dzięki natychmiastowej pomocy płetwonurków został szybko wyciągnięty z wody.

Ostatnim ciężkim wypadkiem było wydarzenie przy wyjeździe z tunelu. Austriak Karel Wendlinger uderzył głową i kilka tygodni później zmarł w szpitalu. Ten wypadek spowodował decyzje o zwiększeniu bezpieczeństwa na tym odcinku.

Jednak kolejnych wypadków nie udało się uniknąć, ale na całe szczęście nikt od tego czasu nie zginął. Wypadki mieli: Alexander Wurz (1998), Takuma Sato (2002), Jenson Button (2003), Jarno Trulli (2010), Nico Hulkenberg (2010). Trudno się jednak dziwić, bo na wyjeździe z tunelu bolidy osiągają prędkość ok. 300 km/h. Na torze o długości 3,340 kilometrów rekord należy do Michaela Schumachera, który w 2004 roku osiągnął tutaj czas 1:14,439 min.

Typowymi elementami toru są wąskie zakręty, nierówności, pokrywy kanałów i malowane oznaczenia na drodze. Tego toru nie można symulować na żadnym odcinku testowym.

Monte Carlo - informacje o torze
Długość toru 3 440 m
Długość wyścigu 78 okr., 260.520 km
Jakość nawierzchni nierówna
Zużycie opon średnie
Przyczepność średnia
Zużycie hamulców wysokie
Jazda z maksymalną prędkością 42%
Najdłuższy szybki odcinek 510 m
Projektowana największa prędkość 286 km/h
Zużycie paliwa niskie
Kierunek jazdy zgodnie z ruchem wskazówek zegara
Liczba lewych zakrętow 7
Liczba prawych zakrętów 12

O wyjątkowym charakterze Grand Prix Monaco mówi Pat Symonds, główny inżynier zespołu Renault: Monako jest nieobliczalne, ponieważ tor o długości 3,3 kilometra jest najkrótszy, a 170 km/h podczas kwalifikacji pozwala zaliczyć go do najwolniejszych. W ciągu jednego okrążenia kierowcy aż 38 razy zmieniają biegi, co daje 3000 zmian podczas całego wyścigu To także ma wpływ na koncentrację zawodnika.

Decydujące znaczenie mają w Monte Carlo kwalifikacje, ponieważ na wąskich ulicach nie ma praktycznie żadnej możliwości wyprzedzania. Trudno także znaleźć właściwe ustawienie auta. Warunki na trasie się zmieniają. Ważne jest optymalne ustawienie docisku. Ten tor podobnie jak Hungaroring, należy do tych, które wymagają od bolidu największego docisku. Stąd też na bolidach pojawiają się elementy aerodynamiczne, których podczas innych wyścigów nie zobaczymy. Wielkim próbom poddawane jest także zawieszenie kół oraz skrzynia biegów. Zespoły na ten wyścig przygotowują wiele specjalnych komponentów o wyjątkowej wytrzymałości.

Monaco ma także swoje wymagania dla silników. Muszą one mieć dobre przyspieszenie już od najniższych obrotów. W tym wyścigu występuje największa rozpiętość pomiędzy minimalnymi a maksymalnymi prędkościami. Zwykle silnik do Formuły 1 przygotowywany jest pod kątem pracy na najwyższych obrotach, a do tych warunków musi być specjalnie optymalizowany. Jednak podczas jego eksploatacji na niskich obrotach mogą się pojawić problemy ze smarowaniem i wibracjami. Grand Prix Monaco ma swoją bogatą historię już od czasów międzywojennych, a w mistrzostwach Formuły 1 widnieje od początków jej historii. Tym razem sięgniemy do historii z ostatnich lat.

W 2002 roku kwalifikacje wygrał Juan-Pablo Montoya (Williams), ale w wyścigu zawiódł go silnik BMW. Na starcie najszybciej pojechał David Coulthard, który wygrał ten wyścig dzięki dobrej strategii i problemach z oponami kierowców Ferrari.

Dla zespołu BMW Williams GP Monaco 2003 stanowiło kontynuację niepowodzeń, ale i sukcesu. Ralf Schumacher wywalczył pole-position, a z wyścigu odpadł po problemie z oponami. Wygrał jego kolega z zespołu Juan-Pablo Montoya. Dla Franka Williama było to cenne zwycięstwo, które uzyskane tutaj zostało po dwudziestu latach. Drugi był Kimi Räikkïnen (McLaren-Mercedes) a trzeci Michael Schumacher (Ferrari).

Sezon 2004 był dla kibiców w Monte Carlo emocjonujący. Pierwsze zwycięstwo wywalczył Jarno Trulli (Renault) przed Jensonem Buttonem (BAR-Honda) i Rubensem Barrichello (Ferrari). Podczas wyścigu było wiele niebezpiecznych kolizji, a linie mety przejechało jedynie dziewięciu zawodników.

W 2005 roku Kimi Räikkönen potwierdził siłę zespołu McLaren-Mercedes i zdecydowanie wygrał. Nick Heidfeld był drugi, a Mark Weber tuż za nim. Obaj w barwach BMW Williams.

Wyścig w 2006 roku przyniósł niespodziewane wydarzenia już w kwalifikacjach. Michael Schumacher, który je wygrał, zatrzymał swój bolid Ferrari na zakręcie Rascasse tak, że nie mogły go ominąć inne auta. Za to niemiecki mistrz został przesunięty na ostatnie pole startowe. Fernando Alonso (Renault) prowadził od startu do mety, a za nim Mark Webber (Williams), który jednak ostatecznie wyścigu nie ukończył. Drugi był Juan-Pablo Montoya (McLaren-Mercedes), a trzeci David Coulthard (Red Bull Racing).

GP Monaco 2011 - harmonogram czasowy
Czwartek 26. maja
10:00 - 11:30 1. trening
14:00 - 15:30 2. trening
Sobota 28. maja
11:00 – 12:00 3. trening
od 14:00 kwalifikacje
Niedziela 29. maja
od 14:00 wyścig

GP Monaco 2007 odbywało się pod dyktando dwóch bolidów zespołu McLaren-Mercedes. Fernando Alonso i Lewis Hamilton odnieśli podwójne zwycięstwo. Robert Kubica (BMW Sauber) był piąty. Kimi Räikkönen startował aż z 16. pozycji, ale wywalczył jeden punkt za ósme miejsce.

Rok 2008 był szczęśliwy dla Roberta Kubicy. Polak wystartował z piątej pozycji, a linię mety minął jako drugi. Najszybszym kierowcą był tym razem Brytyjczyk Lewis Hamilton, chociaż niektórzy uważają to zwycięstwo za wyjątkowo szczęśliwe. Dwukrotnie na torze po kolizjach pojawiał się samochód bezpieczeństwa, a także zmieniały się warunki atmosferyczne.

W 2009 roku startujący z pole position Brytyjczyk Jenson Button bez najmniejszych problemów minął linię mety w Monte Carlo jako pierwszy. Na 30 okrążeniu zjechał z toru i swój udział w tym wyścigu zakończył Robert Kubica, który w kwalifikacjach zajął osiemnaste miejsce, ale po ukaraniu Lewisa Hamiltona za wymianę skrzyni biegów, ustawił się na starcie na pozycji siedemnastej. Na drugiej pozycji wyścig ukończył Brazylijczyk Rubens Barrichello, a trzeci był Fin Kimi Räikkönen.

W 2010 roku jak zwykle nie zabrakło emocji. Czterokrotnie na tor wyjeżdżał samochód bezpieczeństwa, a po zakleszczeniu się bolidów na 74 okrążeniu i zapaleniu się Lotusa Jarno Trullego wyścig już nie został wznowiony. Zwycięzcą został Mark Webber przed Sebastianem Vettelem i Robertem Kubicą.

Grand Prix Monaco 2011 - historia, zwycięzcy, harmonogram Foto: Auto Świat
Grand Prix Monaco 2011 - historia, zwycięzcy, harmonogram