Kierowca zespołu McLaren - Mercedes musiał przekonać decydentów, ze jest w pełni formy i kondycji fizycznej.

Po wypadku, który miał podczas Grand Prix Hiszpanii 2008, musiał przejść rutynowe w takich przypadkach badania lekarskie, których uwieńczeniem specjalny test sprawności.

Zresztą wszyscy kibice Formuły 1 znają doskonale sprawę - podobne badania i testy przechodził przecież w ubiegłym roku Robert Kubica po kraksie w Kanadzie...

W czwartek rano po badaniach przeprowadzonych na tureckim torze Istambul Park, delegat medyczny FIA, prof. Jean-Charles Piette i szef służb medycznych dr Cem Bonevel wydali ostatecznie zgodę na start Fina w Turcji.

- Bardzo ucieszyłem się z tej decyzji. Dzisiaj przeszedłem w stu procentach wszystkie testy FIA i czuję się pełnio gotowydo startu – powiedział uradowany Heikki Kovalainen. Ostatni weekend spędziłem na intensywnych przygotowaniach kondycyjnych.

Przypomnijmy, że Robert miał mniej szczęścia - otrzymał zakaz udziały w jednych zawodach Grand Prix, ale jego wypadek był mimo wszystko groźniejszy, a przerwa pomiędzy wyścigami wynosiła wówczas tydzień (a nie jak w tym przypadku dwa tygodnie)...

- Wielkie podziękowania dla standardów bezpieczeństwa FIA i ludzi w Hiszpanii, którzy ciężko pracowali, aby bezpiecznie wydostać mnie z bolidu - mówił Kovalainen. Sądzę, że wypadek prawdopodobnie wyglądał gorzej niż było w rzeczywistości. Miałem mały ból głowy, ale praktycznie od razu powróciłem do treningów. Teraz czekam na resztę weekendu i resztę sezonu!

Źródło: Formula 1