Sebastian Vettel: To było fantastyczne, dużo zabawy, ale wyścig dłuższy niż mogłem sobie to wyobrazić. Myślę, że miałem sporo szczęścia, że udało mi się ukończyć z jednym punktem na koncie, zwłaszcza, że na pierwszym zakręcie było bardzo ciasno. Miałem dobry start, ale nie bardzo dobry. Gdy zobaczyłem, że bolidy są blisko postanowiłem zahamować lekko, a później dogonić ich. Po tym zajściu utknąłem za innymi bolidami co zniszczyło moją strategię. Dobrze jest ukończyć pierwszy wyścig, a jeszcze lepiej ukończyć w strefie punktowej. Bolid spisywał się dobrze. Mogłem być trochę szybszy, ale całkiem często jechałem za kimś, a wyprzedzanie tutaj jest strasznie ciężkie, ponieważ inni nie śpią i wiedzą jak się bronić. Ostatecznie jak zobaczyłem flagę w szachownicę mogłem odetchnąć. Jestem zadowolony z siebie i zespołu, który wykonał bardzo dobrą robotę. Mogę tylko powiedzieć "dziękuję" wszystkim moim mechanikom i inżynierom, którzy mnie wspierali.

Nick Heidfeld: Miałem dobry start i wyprzedziłem Kimiego. Na pierwszym odcinku moja prędkość była w porządku i tylko na początku Felipe mógł mi odjechać. Później, gdy hamowałem przed pierwszym zakrętem tylne koła zablokowały się i obróciło mnie. Gdy chciałem powrócić, nie mogłem wrzucić biegu- dlatego Heikki wyprzedził mnie. Bączek zniekształcił oponę i zjechałem do boksów trochę wcześniej. Następne okrążenia były dobre, wyprzedziłem Kimiego Raikkonena i Heikki. Mimo to, gdy Kimi jechał z maksymalną prędkością nie byłem w stanie się za nim utrzymać. Po drugim pit stopie utknąłem za Markiem Weberem, ale potem nastąpił problem z układem hydraulicznym.

Mario Theissen, dyrektor BMW Motorsport: Bez wątpienia to nie był wynik na jaki liczyliśmy. Nick jechał dobrze, ale musiał się wycofać z powodu wycieku z układu hydraulicznego. Jestem zadowolony z Sebastiana i zespołu, który zdobył dla nas jeden punkt w pierwszym wyścigu Grand Prix. Na pierwszym zakręcie dostał niezłą lekcję i stracił trzy pozycje. Ale potem pojechał równy wyścig bez błędów. Robert będzie musiał przejść kolejny test medyczny przed następnym wyścigiem w Magny-Cours. Tak szybko jak tylko dostanie pozwolenie od lekarzy, zasiądzie za kierownicą bolidu ponownie.

Willy Rampf, dyrektor techniczny BMW Motorsport: Zdecydowanie nie pokazaliśmy tutaj pełni naszych możliwości. Nick zyskał jedną pozycję na początku i miał później niezłe tempo . Nie stracił kontaktu z trzema pierwszymi bolidami, co było bardzo pozytywne. Z powodu zużycia opony wezwaliśmy Nicka wcześnie do boksu, ale po pwrocie na tor była nadal czwarty. Niestety zrezygnował później z uwagi na wyciek z układu hydraulicznego. Sebastian zaprzepaścił szanse na dobry wynik na pierwszym zakręcie po starcie. To umieściło go w grupie wolniejszych bolidów i nie pozwoliło wykorzystać możliwości bolidu. Stracił tam tę jedną cenną sekundę, która pozwoliłaby mu zakończyć o jedno miejsce wyżej. Również ściągnęliśmy go do pit stopu nieco wcześniej, ponieważ chcieliśmy wyzwolić go z tłoku. Na koniec przynajmniej zyskaliśmy jeden punkt.

Lewis Hamilton: Co za sen! Przyjechać na dwa tory w Ameryce Północnej, na których nigdy się nie ścigałem i wypaść w nich tak dobrze! To fantastyczna sprawa! Zobaczyć jak wiele pracy wykonał zespół w fabryce, aby rozwinąć bolid - oni wykonali fantastyczną pracę. Chłopaki tutaj, którzy planowali strategię - to perfekcyjny zespół i jestem zadowolony, że mogę dopiąć to dzieło. W środkowym przejeździe moje opony zużyły się być może po tym jak zbyt mocno naciskałem na nowym zestawie po pierwszym pit stopie. Wtedy on (Alonso) dostał się w mój cień aerodynamiczny. Niemniej zdołałem utrzymać przewagę i było tak do końca wyścigu. Ostatnie 15 okrążeń na prowadzeniu trwało jak całe życie. Ale byłem w stanie tego dokonać i to jest bardzo budujące.

Fernando Alonso: Start był dobry, ale uważam, że obaj zahamowaliśmy mniej więcej w tym samym punkcie, a start jest zawsze ryzykowny. Mam w pamięci Kanadę, gdy wyjechałem po za tor na trawę i straciłem pozycję, to było z moim kolega z zespołu, staramy się wyprzedzać, ale nie chcemy zakończyć wyścigu na pierwszym zakręcie. Tutaj jest tak ciężko jechać za kimś. Na głównej prostej to pomaga; można zyskać jedną lub dwie dziesiąte sekundy, ale na pozostałych zakrętach traci się dużo siły dociskającej, dużo czasu. W tym wyścigu kluczowym momentem był start. Było naprawdę blisko. Sądzę, że na starcie także było bardzo blisko, ale nie zdołałem wyprzedzić Lewisa, jak się za kimś jedzie traci się trochę siły dociskającej i trudno jest dbać o opony podczas przejazdu, można bardziej zniszczyć swoje opony jadąc za kimś. Próbowałem po pierwszych pit stopach, byłem bok w bok, ale to nie wystarczyło, aby go wyprzedzić. A ostatni odcinek był raczej konserwatywny, było ciężko wyprzedzić. Osiem punktów jest lepsze niż zero. Powiększyliśmy przewagę nad Ferrari, co jest jednym z głównych naszych celów na tym etapie mistrzostw. Zaczynamy myśleć o Grand Prix Francji!

Felipe Massa: W pierwszej części byłem może trochę bliżej najlepszych, ale oni powoli odjeżdżali, strata powiększała się. Miałem kłopoty, nie mogłem za nimi nadążyć. Lewis odjeżdżał ode mnie zdecydowanie, nie mogłem naciskać za mocno, gdyż mój bolid zaczął ślizgać się. Uciekali, a nam było dziś bardzo trudno ich pokonać, więc dobrze że dojechałem na trzeciej pozycji. Trochę mnie naciskał (Raikkonen). Miał inne opony, z pewnością miał lepszą przyczepność, więc udało mu się zniwelować stratę do mnie. Na pewno dobrze wystartowałem, pokonałem go, udało mi się stworzyć dużą przewagę na początku. Potem zbliżył się do mnie. Udało mi się utrzymać bolid na torze, nie popełniłem błędu, utrzymałem Kimiego za sobą...

Heikki Kovalainen: To był kolejny bardzo dobry wynik dla mnie. Miałem udany start i kiedy wszyscy zjechali do wewnętrznej, opóźniłem hamowanie po zewnętrznej i zdołałem wyprzedzić Raikkonena. Utrzymywałem go za sobą do pierwszego pit stopu, a kiedy on był w boksie, razem z Heidfeldem starałem się utrzymać wysokie tempo i dowieźć do mety przewagę. Nie zdawałem sobie nawet sprawy, że prowadziłem w wyścigu, do czasu wizyty w boksach. Niestety potem właściwości opon nie były takie same – i utraciłem pozycję na korzyść Heidfelda i Raikkonena przy wyjeździe z pitlane. Próbowałem wyprzedzić Nicka w drodze do zakrętu numer 4, ale nie udało się, a potem na oponach zaczęły tworzyć się pęcherze, ponieważ ślizgałem się w cieniu aerodynamicznym. Ale cały czas naciskałem go i kiedy on wycofał się, było tylko trzeba utrzymać tempo i stałe czasy okrążeń. Balans wydawał się bardzo dobry na obu rodzajach opon i miło było zobaczyć, że możemy walczyć z BMW w wyścigowych warunkach. Ferrari i McLaren nadal są o krok przed nami, ale zmierzamy w dobrym kierunku. Jeżeli będziemy dalej tak naciskać, zrobimy postęp w stosunku do czołówki.

Giancarlo Fisichella: Jest mi bardzo smutno z dzisiejszego wyniku. Straciłem kontrole nad tyłem bolidu na zakręcie numer 4 na drugim okrążeniu i to zniweczyło cały mój wyścig. Zaplanowaliśmy strategię jednego pit stopu i nawet z pełnym zbiornikiem paliwa byłem w stanie wyprzedzać kolegów całkiem łatwo, gdy przebijałem się z końca stawki. Tempo było bardzo wysokie dzisiaj i udało mi się nawet wyprzedzić kilka bolidów po za linią wyścigowa, po zewnętrznej na zakręcie numer 6. Musiałem być agresywny i byłem, ale i tak zakończyliśmy zaraz za strefą punktową. Bez wypadnięcia z toru myślę, że mógłbym z pewnością zdobyć szóste miejsce, tak więc jest to utracona szansa. Wyniki w tych dwóch wyścigach nie były dobre, ale tempo bolidu tak, co jest zachęcające przed powrotem do Europy. Zmierzamy w dobrym kierunku, a teraz zbliżają się dwa ważne wyścigi dla zespołu. Jestem przekonany, że możemy ścigać się z BMW i zacząć zmniejszać przewagę w mistrzostwach.

Rubens Barichello: Było to po prostu nieszczęśliwe zdarzenie na pierwszym zakręcie. Próbowałem ominąć obracającego się Ralfa (Schumachera) i pechowo uderzyłem w dwa bolidy, z których jeden był Jensona (Buttona - kolegi z zespołu). Kontakt złamał moje przednie zawieszenie i to był dla mnie koniec. Na szczęście bolid Jensona nie został mocno uszkodzony. Mamy bardzo ważny test w przyszłym tygodniu w Jarez, więc zespół musi patrzeć w przyszłość i skupić się na udoskonaleniu naszych osiągów na resztę sezonu.

Źródło: Formuła 1