Nocne (z soboty na niedzielę) obrady komisarzy technicznych spowodowały nieoczekiwane przetasowania na starcie, w wyniku których o pięć pozycji z pole-position przesunięty został triumfator klasyfikacji, dwukrotny mistrz świata Fernando Alonso.

Niezbyt przyjemna atmosfera wokół zespołu McLaren-Mercedes trwa. Po raz kolejny weryfikowane będą wyniki dochodzenia wobec afery szpiegowskiej, po raz kolejny dochodzi do konfliktu pomiędzy zawodnikami. Jak powiedział szef zespołu McLaren-Mercedes, Ron Dennis, nie jest tajemnicą, że walką idzie o dużą stawkę, bo jest nią tytuł najlepszego kierowcy świata. Obaj kierowcy zespołu mają wciąż niemalże równe szanse na zdobycie tego trofeum.

Aktualny Mistrz świata Hiszpan Fernando Alonso, nie ukrywał, że do McLarena przychodzi po to, by zdobyć swój trzeci tytuł w karierze. Nieoczekiwany konkurent pojawił się we własnym zespole i do tego debiutant!

Z pewnej pozycji lidera, Alonso stał się kierowca walczącym w pewnym sensie o własny byt. Początkowo taka sytuacja wszystkich bawiła. Hamilton kończył kolejne wyścigi "na pudle", potem zaczął wygrywać. Wszyscy czekali na potknięcie Anglika, które przydarzyło sie nieoczekiwanie podczas klasyfikacji do Grand Prix Europy 2007. Hamilton jednak wystartował, chociaż po raz pierwszy w tym sezonie nie znalazł się w czołówce. To była szansa dla Alonso, który do prowadzącego kolegi zbliżył się i pozostały mu do odrobienia już tylko dwa punkty.

Klasyfikacje na Hungaroringu okazały się bardziej pomyślne dla Alonso, chociaż aktualnego mistrza natychmiast oskarżono o przedłużanie pobytu w boksach, a w konsekwencji uniemożliwienie wykonania okrążenia i poprawy wyniku przez Hamiltona. To wszystko działo się na oczach milionów telewidzów na całym świecie.

Nastąpiła fala krytyki i zastrzeżeń pod adresem Alonso. Ostatecznie w nocy przed wyścigiem komisarze podjęli decyzję o odebraniu najlepszej pozycji na starcie Hiszpanowi, a także nie przyznanie punktów zespołowi McLaren-Mercedes zdobytych na Hungaroringu. Należy oczekiwać, że nie jest to jeszcze ostatni etap walki z i przeciwko zespołowi McLaren-Mercedes.

Trudno rozstrzygnąć, kto rzeczywiście w tej trudnej sytuacji ma rację.Faktem jest, że tworzenie napiętej atmosfery wokół najlepszego jak dotychczas zespołuw tym sezonie, zwiększa zainteresowanie tym sportem. Czy w ten sposób szefowie F1 chcą zdobyć sobie jeszcze większe rzesze kibiców? Teoretycznie licząc, to zespół McLaren-Mercedes mógłby wygrywać kolejne wyścigi i powiększać przewagę nad Ferrari. Jednak każdorazowe zamieszanie powoduje utratę pewnych punktów i...mniejszą przewagę. Czyżby był to pewnego rodzaju zabieg marketingowy?

Zapewne przekonamy sie o tym wkrótce, bo FIA musi podjąć ostateczne decyzje. Jednak odsunięcie zespołu McLaren-Mercedes od możliwości zdobywania punktów w klasyfikacji konstruktorów, to już byłoby ostatecznie i chyba najmniej sportowe rozwiązanie.

WYNIKI WYŚCIGU O GRAND PRIX WĘGIER

KLASYFIKACIA MISTRZOSTW ŚWIATA (ze względu na protest - nieoficjalna

KLASYFIKACJA PRODUCENTÓW

MiejsceKierowca (Kraj - Auto) Punkty1.McLaren1382.Ferrari1193.BMW Sauber714.Renault335.Williams206.Red Bull167.Toyota128.Super Aguri49.Honda1