Na te dziennikarskie rewelacje natychmiast zareagował właściciel zespołu Force India, Vilay Mallya.

„- Moje finanse nie są uzależnione do linii lotniczych, a finanse zespołu Formuły 1 nie są powiązane z żadną moją firmą. Stajnia Force India będzie istniała, a ja zdecydowałem się pozostać w Formule 1.”

Wczorajsze pole position Giancarlo Fisichelli zrodziło serię kolejnych pytać, dotyczących ewentualne jego wypożyczenie do Scuderi Ferrari. Mallya natychmiast je rozwiał:

- Każdy mnie pyta o to samo. To spekulacje. Ferrari ani ze mną, ani z Giancarlo o niczym takim nie rozmawiało. Medialnej fali nawet nie komentuję.”

Zespół Force India, który jeszcze do niedawna był kopciuszkiem Fromuły 1, poczyna sobie coraz lepiej. Już kilkakrotnie szansę na punkty miał Adrian Sutil, a wyczyn Giancarlo Fisichelli na torze Spa-Francorchamps zapewne na długo wpisze się do historii tej dyscypliny.