Chwilę po atomowym starcie Hiszpana Fernando Alonzo z zespołu Ferrari, doszło do karambolu. Jego sprawcą okazał się Vitantonio Liuzzi. Z tego powodu dalej nie pojechali poza sprawcą: Witalij Pietrow (Lotus Renault GP) i Nico Rosberg (Mercedes GP). Po zjeździe z toru samochodu bezpieczeństwa tylko dwóch okrążeń potrzebował mistrz świata Sebastian Vettel na wyprzedzenia lidera. Od tego momentu kontrolował wyścig i zmierzał po swoje kolejne zwycięstwo.

Alonso nie był dzisiaj na tyle mocny, by walczyć dla Ferrari o kolejny triumf na domowym torze. Został wyprzedzony jeszcze przez byłego mistrza świata Brytyjczyka Jensona Buttona (McLarten-Mercedes).

Kibice emocjonowali się walką Michaela Schumachera (Mercedes GP) z Lewisem Hamiltonem (McLaren-Mercedes). Ostatecznie na mecie szybszy okazał się Brytyjczyk.

Do udanych nie zaliczy swojego występu na Monzy Australijczyk Mark Webber (Red Bull Racing), który podczas wyprzedzania Felipe Massy (Ferrari) uderzył nieszczęśliwie w bolid Brazylijczyka i musiał wycofać się z dalszej rywalizacji.

Sebastian Vettel wygrał na torze Monza po raz 25 startował z pierwszego pola, wygrał po raz ósmy w tym sezonie i po raz osiemnasty w karierze. Wszystko wskazuje na to, iż w tym sezonie już tylko teoretycznie jest mu w stanie ktoś zagrozić w walce o drugi tytuł mistrzowski.