Abarth definitywnie kończy swój udział w rajdowych mistrzostwach po zakończeniu tegorocznego sezonu. Kilka dni temu na własną prośbę z zespołu fabrycznego odszedł najwyższy menedżer sportowej dywizji Fiata Nicolas Gulliano. Nie był zadowolony z decyzji wstrzymania projektu samochodu przygotowywanego do RSMŚ, nie zadowoliły go wyniki kierowców startujących w IRC. Problemów nie przyćmił nawet tytuł mistrza Europy Giandomenico Basso.

Co będzie dalej, jeszcze nie wiadomo. Sam Abarth nie posiada żadnego własnego Grande Punto S2000, a starty w ostatnich miesiącach oparte były na prywatnych zespołach Procar i Grifone. To już pewne, że pierwszy europejski samochód S2000 nie doczeka się już żadnej ewolucji.

Fiat nie chce już inwestować w ten projekt, a nowa homologacja nie zostanie przyznana bez zgody producenta. Kierowcy fabryczni jak Giandomenico Basso, poszukują miejsca dla siebie w jednym z prywatnych zespołów.

Jedynym kierowcą, który będzie nadal startował we włoskim zespole jest Luca Rossetti, mistrz Europy z 2008 roku, który ma kontrakt ważny do 2010 roku. Można oczekiwać, że pojawi się na międzynarodowej arenie w małym Fiacie 500 R3T. Inna możliwością jest oficjalne przejęcie przedstawicielstwa przez jeden z włoskich zespołów prywatnych.

To smutne, że plany Abartha zakończyły się już po trzech latach.