Logo

Gwiezdne wojny

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki

Stephane Peterhansel oraz jego pilot Jean-Paul Cottret na Mitsubishi Pajero Evolution odnieśli zdecydowane zwycięstwo w Rajdzie Tunezji, pierwszej rundzie pucharu świata w rajdach terenowych.Załoga Mitsubishi Motors Motor Sports zdominowała te zawody, a jej przewaga nad drugą na mecie ekipą Khalifą Al-Mutaiwim i Alainem Guehennecem (BMW X5 Rallye-Raid) wyniosła aż godzinę, 14 minut i 13 sekund.

Zaliczany do grona faworytów Hiroshi Masuoka, drugi z reprezentantów fabrycznego teamu Mitsubishi, stracił szanse na dobre miejsce po awarii sprzęgła na pierwszym etapie. Lider ekipy Nissana Kenjiro Shinozuka także po defekcie układu kierowniczego swego Pickupa nie zaliczy tej imprezy do udanych.Było to już 4. zwycięstwo Peterhansela w Rajdzie Tunezji. Wcześniej tryumfował tu dwukrotnie na motocyklu Yamaha (1990 i 1994) oraz w Mitsubishi Pajero (2002). Stephane po tej wygranej stał się głównym faworytem do zdobycia pucharu świata."W ubiegłym roku Rajd Tunezji był dla mnie trzecim z rzędu rozczarowaniem, a teraz po 12 miesiącach odniosłem tutaj trzeci kolejny sukces, zwyciężając wcześniej w Emiratach Arabskich i Dakarze. To nie był dla mnie najtrudniejszy rajd, bowiem już po drugim etapie prowadziłem z dużą przewagą. Inna sprawa, że w takiej sytuacji nie jest łatwo utrzymać pełną koncentrację" - powiedział na mecie Peterhansel.Małą sensacją było zwycięstwo w kategorii T1 Isabelle Patissier (Nissan Pathfinder). Do mety w Tozeur, w miejscu ,,gdzie kręcono zdjęcia do filmu "Gwiezdne wojny", Francuzka dojechała na 9 pozycji.O zwycięstwo w kategorii motocyklistów walczyła znakomita trójka jeźdźców dosiadających KTM-y. Najlepszy okazał się Cyril Despres, który dość wyraźnie wyprzedził Marca Comę oraz Richarda Saincta.W Rajdzie Tunezji nie mogło zabraknąć także Orlen Teamu. Mitsubishi Pajero pojechali Łukasz Komornicki i Rafał Marton, a jedynym naszym motocyklistą na pustynnych trasach był Jacek Czachor. Marek Dąbrowski po pechowej kontuzji jeszcze nie startował, ale podczas pierwszej mistrzowskiej rundy w rajdach terenowych pełnił funkcję kierownika polskiej ekipy. Zawodnicy Orlen Teamu w Tunezji spisali się całkiem nieźle. Na więcej nie było ich stać. Komornicki z Martonem dotarli na metę w Tozeur na 7 pozycji, natomiast Czachora sklasyfikowano na 9 miejscu.

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki
Powiązane tematy: