CBR125R Cup

Sobotni, pierwszy z dwóch wyścigów trzeciej rundy CBR125R Cup upłynął pod znakiem dominacji Wojciecha Wróbla, który wpadł na metę aż sześć sekund przed trzyosobową grupą walczącą o dwa pozostałe miejsca na podium.

Ostatecznie pojedynek ten padł łupem zwycięzcy z poprzedniej rundy, Przemysława Piastowskiego, który tylko o włos wyprzedził triumfatora pierwszej rundy w Lublinie, Marcina Matysiaka, podczas gdy lider tabeli, Martin Borkowski, popełnił falstart i po karnym przejeździe przez aleję serwisową, finiszował na szóstej pozycji.

W niedzielę nie było już mowy o ucieczce i czołowa, sześcioosobowa grupa, walczyła o zwycięstwo od startu do mety. Na przedostatnim okrążeniu skutecznie zaatakował Piastowski, który dzięki drugiemu w tym sezonie zwycięstwu powiększył swoje prowadzenie w klasyfikacji generalnej. Drugi stopień podium zapewnił sobie zwycięzca z soboty, Wojciech Wróbel, na ostatnim okrążeniu odskakując dość wyraźnie znów trzeciemu na mecie Marcinowi Matysiakowi.

W roli VIP-ów wystartowali w ten weekend: w sobotę Adam Badziak, zaś w niedzielę Szymon Kaczmarek, absolwent CBR125R Cup, w tym roku ścigający się w mistrzostwach Czech klasy 125ccm. Na ostatniej rundzie na motocykle VIP-owskie wsiądą: była zawodniczka, Monika Jaworska i znany bokser, Przemek Saleta.

Zawodników CBR125R Cup czeka jeszcze tylko jedna, podwójna runda, która w trzeci weekend września znów odbędzie się na torze w Poznaniu. Na dwa wyścigi przed końcem sezonu Piastowski ma zaledwie osiem punktów przewagi nad Wróblem i dziesięć nad Matysiakiem, na pięćdziesiąt punktów wciąż możliwych do zdobycia.

Hornet Cup

Trzecia runda Hornet Cup to popis rewelacyjnej jazdy ubiegłorocznego triumfatora CBR125R Cup, Krzysztofa Depty. 22-latek, który triumfował w pierwszej rundzie sezonu w Lublinie, ale na początku sierpnia w Poznaniu musiał uznać wyższość Kamila Streżyńskiego, tym razem był bezkonkurencyjny, wygrywając oba wyścigi ze sporą przewagą.

Podium w pierwszym wyścigu uzupełnił Rafał Mazurkiewicz, podczas gdy w niedzielę trzeci był Tomasz Wardak. Obaj zawodnicy zostali sklasyfikowani tylko w jednym wyścigu, bowiem popełnili falstart.

Jako VIP wystartował w sobotę wielokrotny mistrz Polski, Paweł Szkopek, który za cel postanowił sobie poprawę własnego rekordu okrążenia Hornet Cup z roku 1999, czego udało mu się dokonać o całe dwie sekundy. W kolejnej rundzie Hornet Cup jako VIP wystartuje inny absolwent tej kategorii sprzed lat, Ireneusz Sikora.

Po trzech zwycięstwach Krzysztof Depta ma dwadzieścia punktów przewagi nad Kamilem Streżyńskim, na dwa wyścigi i pięćdziesiąt punktów możliwych do zdobycia. Ostatnia runda Hornet Cup odbędzie się w trzeci weekend września w Poznaniu.