IFR Aspid – spartański samochód swoim kształtem nawiązujący do klasycznych samochodów sportowych w swojej topowej wersji z silnikiem doładowanym turbosprężarką bez obaw może stanąć obok najdroższych supersportów. Jego 298 kW (405 KM) pozwala autu pokonać w niektórych kategoriach nawet Ferrari Enzo.
Od 0 do 100 km/h Aspid przyśpiesza w ok. 2,8 s, a 160 km/h pędzi po kolejnych 5,9 s. Tak więc przyśpieszenie od 0 do 160 km/h odbywa się w 8,7 s, przy czym topowa wersja wyposażona jest w 2-litrowy silnik benzynowy z turbosprężarką. Dostępna będzie również wersja bez doładowania oferująca 201 kW (273 KM). Obie jednostki współpracują z 6-stopniową manualną skrzynią biegów.
Jednak nie tylko w kategorii przyśpieszenie IFR Aspid czyni cuda. Pasy bezpieczeństwa stają się nieocenionym narzędziem w czasie hamowania, gdyż z prędkości 160 km/h do zera auto wyhamuje w trzy sekundy. Pocieszający jest fakt, że samochód nie jest przeznaczony wyłącznie na tory wyścigowe (spełnia normy FIA), gdyż pełni kryteria UE i otrzymał tym samym homologację do zwykłego ruchu.
W wyposażeniu auta znajdziemy również nawigację czy dwa wyświetlacze dotykowe. Za pomocą jednego z nich można sterować telefonem komórkowym czy podłączyć się do internetu za pośrednictwem GPRS czy WiFi. Drugi wyświetlacz zamontowany na kierownicy obsługuje regulację faz rozrządów, ABS, wspomaganie hamulców i kierownicy, ustawienie prześwitu, kontrolę trakcji i inne funkcje zapewniające doskonałe właściwości na torze wyścigowym.
Ciekawa jest również stylistyka auta. Zaskakuje para drzwi otwieranych do góry. Zwracają uwagę przednie lampy i duże koła umieszczone w „narożnikach” karoserii, zapewniając właściwości jezdne go-karta. IFR Aspid nie jest jednak elegantem z Włoch, ale prawdziwym brytyjskim chuliganem. Interesująco prezentuje się również dwukolorowy lakier nadwozia w kombinacji szarego i czarnego koloru.
Kluczem do doskonałych osiągów jest przede wszystkim niska masa uzyskana dzięki bogatemu wykorzystaniu lekkich materiałów kompozytowych i aluminium. Masę ramy udało się konstruktorom zmniejszyć do 75 kg. Kolejnym krokiem do obniżenia masy jest minimalistyczne podejście do układu elektronicznego auta. Aspid zadowala się jedynym procesorem sterującym. Użyto także mniej okablowania. W wyniku tego masa układu elektronicznego waży aż o 2/3 mniej niż jest regułą w zwykłych samochodach osobowych.
Ostre narzędzie sportowe w nietuzinkowym okryciu, chociaż spartańskie, musi kosztować. W wypadku wersji podstawowej cena sięgnęła poziomu 75 tys. funtów (ok. 305 tys. zł), jednak topowy model kosztuje dwa razy więcej.