Tak jak w kuchni - wszystkie dodawane składniki potrawy czemuś służą i mają odzwierciedlenie w efekcie końcowym. Przy projektowaniu samochodów każdy cień nabierałby nowego wyrazu, w każdy zakamarek tchnięte byłoby życie. Forma wyrazu jest co prawda zjawiskiem międzynarodowym, ale tak naprawdę dobrze rozumieją ją tylko ci, którzy ją stworzyli. Czy aby na pewno? Nawet osoba niezbyt interesująca się samochodowymi nowościami, patrząc pierwszy raz na studyjnego Jaguara C-XF-a byłaby z pewnością pod dużym wrażeniem dokonań designerów Jaguara. Najprawdopodobniej nie miałaby też większych trudności ze zrozumieniem formy. Na salonie w Detroit większość publiczności na widok auta wstrzymywała oddech i nie kryła podziwu. Powiew świeżości i zerwanie z tradycjąJednak brytyjska firma nie zawsze była tak odważna w swoich poczynaniach. Oczywiście angielskie limuzyny spod znaku dzikiego kota zawsze wyróżniały się stylistyką, ale tak odważnej formy po tej firmie się nie spodziewaliśmy, zwłaszcza patrząc na styl obecnego S-Type'a - samochodu wyróżniającego się z tłumu, ale w żadnym wypadku nie kontrowersyjnego. Czyżby wzornictwo narzucone nowym XK zyskało akceptację? Następca S-Type'a zostanie oficjalnie zaprezentowany jesienią tego roku podczas salonu we Frankfurcie. I jak zapewniał nas szef designu w Jaguarze, auto będzie bardzo zbliżone do studyjnego C-XF-a.Blaszana powłoka tego 4-drzwiowego coupé formą przypomina naciągnięty na ciało materiał, który "oblewa" figurę i podkreśla kształty modelki. Czy rzeczywiście auto seryjne będzie właśnie tak wyglądać? Nie do końca. Dbając o wygodę pasażerów, zdecydowano się o 5 cm podnieść linię dachu, by nikomu we wnętrzu nie zabrakło miejsca nad głowami. Czarny, otoczony błyszczącym niklem grill jest cofnięty w stosunku do przodu pojazdu. Całość kojarzy się z wlotem powietrza do silnika odrzutowego. Za kratką wlotu powietrza na rozwinięcie swoich możliwości czeka pochodzący z XKR-a, 420-konny silnik V8 o pojemności 4,2 l. Samo uruchamianie silnika jest w zasadzie oddzielnym przedstawieniem. Naciśnięcie przycisku na centralnym panelu nie tylko powoduje start jednostki napędowej, lecz także "uwolnienie" pokrętła sterującego pracą automatycznej skrzyni biegów - aluminiowe pierścienie wokół niego chowają się w głąb centralnego panelu i kierowca może z łatwością obsługiwać 6-stopniową przekładnię. Gdy silnik już pracuje, zaczyna się show - wnętrze samochodu wypełnia się niebieskim, zimnym światłem. Także przechodnie będą coś mieli dla siebie - w obrębie grilla także zapalają się światła.Samochód reagujący na muśnięcie palcem Jednak to nie koniec przedstawienia. Po przeciągnięciu dłonią sensory wyczuwają ruch i nakazują wynurzenie się klamek ze swoich kryjówek. W taki sam sposób aktywowany jest podwójny monitor na środku deski rozdzielczej, na którym towarzysz podróży może oglądać filmy, podczas gdy kierowcy ujrzy tamjedynie informacje z nawigacji satelitarnej. Gdy zdecydujemy się na tryb sportowy, w kierunku prowadzącego niczym soczewka w kamerze wysuwa się obrotomierz - od razu wiadomo, że teraz "pierwsze skrzypce" będzie grała technika. Konstruktorzy ograniczyli elektronicznie prędkość auta do 250 km/h, ale bez elektronicznej blokady auto mogłoby rozwinąć nawet 290 km/h. Ale jeśli priorytetem pasażerów jest komfort, a nie osiagi i prędkość, mogą oni zanurzyć się w muzyce płynącej z doskonałego systemu audio Bowers&Wilkins. A więc w drogę!
Jaguar C-XF - Piękno absolutne
Gdyby styliści pracowali jak mistrzowie kuchni, samochodowe życie byłoby dużo ciekawsze i bardziej ekscytujące. Każdy ruch ręki, każda linia pozostawiona najpierw na papierze, później także na glinianym modelu, miałyby swoje znaczenie.