Tyle tylko że oprócz tego, że lśni, jest przy okazji zdewastowane. Gdy olbrzymie ilości wody z łopaty koparki spadają na Forda Escorta, potęga wody okazuje się tak duża, że auto nie ma z nią żadnych szans. Owszem, jest bardzo czyste, ale przy okazji nie nadaje się do jazdy. Mycie koparką nie jest więc propozycją dla tych, którzy lubią w niedzielny poranek czyścić swoją brykę i przy okazji szeptać swojemu autu czułe słówka…