To mój najlepszy weekend w tym sezonie! – cieszył się Kuba Giermaziak po zawodach Formuły 2.0 NEC na torze w Assen. Dwukrotnie zajął drugie miejsce i dzięki temu awansował w klasyfikacji generalnej.

Już w kwalifikacjach do wyścigu zaprezentował się znakomicie. Dzięki temu w sobotnim wyścigu startował z drugiego miejsca, a w dzisiejszym (niedziela) z trzeciego. - Można powiedzieć, że sobotni wyścig był nudny, ale trudny – relacjonuje Grzegorz Czarnecki z teamu Kuby.

Giermaziak jechał od początku do końca na drugim miejscu, ale wyścig co chwilę przerywał wyjazd safety car’a. Z tego powodu na torze co chwilę robiło się „gęsto od bolidów” i każdy z zawodników musiał sobie szukać dogodnego miejsca do dalszej części wyścigu. Kubie, wprawdzie nie bez kłopotów, ale udało się utrzymać drugą pozycję. Jako pierwszy do mety dojechał lider klasyfikacji generalnej Valterri Bottas.

Bottas zwyciężył również w niedzielę. Kuba Giermaziak startował tym razem z trzeciego miejsca i przez trzy okrążenia walczył z Nickiem Catsburgiem z teamu MP Motorsport o drugie miejsce. - W końcu wyprzedziłem go na dohamowaniu do szybkiej szykany. Opóźniłem hamowanie i dzięki temu „wskoczyłem” przed niego – mówi polski zawdonik. Miejsca na podium nie oddał aż do końca wyścigu.

Dzięki dwukrotnemu podium w Assen Kuba Giermaziak awansował z siódmego na piąte miesce w klasyfikacji generalnej NEC i do trzeciego zawodnika traci zaledwie 3 pkt.

Kolejny wyścig już za tydzień na torze w Zolder.