Logo
WiadomościAktualnościJazda nie za darmo

Jazda nie za darmo

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki

Minister infrastruktury Marek Pol chce, by od 2003 r. kierowcy samochodów osobowych, motocykli i autobusów płacili za korzystanie z niektórych dróg krajowych.

Płacić mielibyśmy za autostrady, drogi ekspresowe, drogi dwujezdniowe i międzynarodowe. Uprawniająca do jazdy roczna winieta dla samochodu osobowego kosztować miałaby 180 zł, 60-dniowa - 54 zł, 10-dniowa - 18 zł, a jednodniowa - 3,6 zł. Wstępny wykaz dróg płatnych otrzymaliśmy z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Ostateczna sieć zostanie określona we wrześniu lub w październiku. WątpliwościTrzy kwestie są niejasne. Po pierwsze, jak ma wyglądać korzystanie z płatnych autostrad. Wjeżdżając na odcinek autostrady A-4 między Katowicami i Krakowem, kierowca auta osobowego musi zapłacić przy bramce wjazdowej i wyjazdowej po 5 zł. Jeśliby w życie wszedł obowiązek kupowania winiet za korzystanie z autostrad, wychodziłoby na to, że za jazdę A-4 przyjdzie płacić podwójnie. Jak poinformowała nas Katarzyna Ankiech, rzecznik GDDKiA, trwają renegocjacje umów z operatorami. Chodzi o to, jaką formę płatności przyjęto by za wjazd na odpłatne odcinki - na bramkach czy w formie winiet. Jeśli ustawa wejdzie w życie, a renegocjacje nie zostaną zakończone, to winiety nie będą obowiązywać na autostradach płatnych. Pytanie: czy jeśli negocjacje będą trwać, a winiety trzeba będzie kupować, zapłacimy za nie po 180 zł czy mniej, a podwyżka nastąpi w momencie ustalenia, że bramki zostaną zlikwidowane? A może zapłacimy 180 zł, a po uzgodnieniu, że za wjazd na autostradę nie będzie płacić się na bramce, winiety podrożeją? Po drugie, co to jest samochód ciężarowy? Czy właściciele aut kombi i hatchbacków z kratkami homologowanych jako ciężarówki będą płacić jak kierowcy aut osobowych, czyli za jazdę po 5,5 tys. km dróg krajowych, czy jak właściciele ciężarówek, czyli za jazdę po wszystkich drogach krajowych. W GDDKiA powiedziano nam, że według projektu ciężarówką jest samochód o masie powyżej 3,5 tony, a więc ciężarowe Skody Fabie, Seicento Vany itp. traktowane będą jak auta osobowe. Trzecia sprawa to kary. Według projektu za jazdę z nieważną winietą lub bez niej kierowca ciężarówki zapłaci około 1000 zł, a samochodu osobowego około 500 zł. Kto zajmie się ich egzekucją? Według GDDKiA ma nie być to mandat, tylko kara motywacyjna. Czy będzie można się od niej odwoływać i do kogo?Za co?Oburzać może to, że płacić mielibyśmy za jazdę dziurawymi, pofałdowanymi drogami. Dziś korzystamy z nich za darmo. Regułą jest, że jeśli się za coś płaci, to coś się z tego ma. W styczniu nie będziemy mieć z winiet nic i nikt nie daje gwarancji, że w ogóle coś nam z tego przyjdzie.

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki
Powiązane tematy: