W komunikacie firma z Bonn, specjalizująca się w technologiach związanych z energią słoneczną, poinformowała, że chciałaby "przekształcić Opla w pierwszy ‘zielony’ koncern samochodowy w Europie".

Niemieccy komentatorzy uznali tę ofertę za "nietypową". Według agencji dpa, warunki, jakie stawia SolarWorld, czynią ewentualną transakcje mało prawdopodobną. Koncern oferuje bowiem 250 milionów euro w gotówce oraz 750 milionów euro w postaci linii kredytowych za cztery niemieckie zakłady Opla oraz centrum badawczo-rozwojowe GM w Ruesselsheim. Oprócz kontynuowania produkcji popularnych marek samochodów, SolarWorld chce wyprodukować wydajny, oszczędny i przyjazny środowisku samochód nowej generacji.

Szef firmy z Bonn Frank Asbeck powiedział internetowej wersji dziennika "Handelsblatt", że oferta jest poważna. Nie prowadzono jednak jeszcze żadnych rozmów z Oplem ani z GM. SolarWorld zatrudnia na całym świecie 2254 osoby. Tymczasem Opel ma tylko w Niemczech 25,7 tysięcy pracowników.

W zeszłym tygodniu Opel ogłosił, że zwróci się o rządowe gwarancje kredytowe w związku z trudnościami amerykańskiej spółki- matki General Motors. Po poniedziałkowym spotkaniu członków niemieckiego rządu z kierownictwem Opla i GM w Europie kanclerz Angela Merkel zapowiedziała, że decyzja o ewentualnych poręczeniach dla niemieckiego koncernu zapadnie przed świętami Bożego Narodzenia. Według dziennika "Frankfurter Allgemeine Zeitung" Opel chciałby poręczeń na sumę 1,8 miliarda euro.

W środę na udzielenie wsparcia koncernowi przystał parlament landu Hesja, w którym znajduje się siedziba Opla (Ruesselsheim). Jednogłośnie przyjęto projekt ustawy umożliwiającej udzielenie koncernowi poręczeń na 500 milionów euro. Jednocześnie część ekspertów i związkowców apeluje o uniezależnienie Opla od stojącej na skraju bankructwa GM, a nawet czasową nacjonalizację spółki.

Apele te odrzuca jednak szef niemieckiego koncernu Hans Demant. Powiedział on rozgłośni Bayern2, że po 80 latach struktury obu firm są mocno ze sobą związane. Jego zdaniem dochody ze sprzedaży 1,6 miliona aut w Europie nie wystarczyłyby na pokrycie kosztów rozwoju firmy.

Amerykański koncern kupił pakiet większościowy niemieckiego producenta samochodów już w 1929 roku.