Wszyscy fani Formuły i Roberta Kubicy doskonale pamiętają jak wyglądały początki kariery naszego "jedynaka" w najpoważniejszych wyścigach na świecie. Robert początkowo startował w kraju, wygrywał kolejne tytułu mistrzowskie. Przyszedł jednak moment, kiedy stało się jasne, że w Polsce nie ma już szans dalszego rozwijania swojego talentu. Wyjechał więc do Włoch, aby startując w najsilniejszej "lidze" kartingowej zdobywać jakże potrzebne doświadczenie. Olbrzymie możliwości naszego rodaka dostrzeżono szybko, znaleźli się sponsorzy, którzy umożliwiali mu udział w coraz ważniejszych wyścigach i mocniejszych zespołach.

Zapytany podczas listopadowej konferencji prasowej w Warszawie, co radzi młodym chłopakom, marzącym o wielkiej karierze za kierownicą: czy mają pozostać w kraju czy też wyjechać z Polski, Robert z uśmiechem odparł dyplomatycznie: "Nie odpowiem na to pytanie, bowiem mogliby sie znaleźć tacy, którzy oskaryżyliny mnie o brak patriotyzmu..."

Karol Basz, krakowski kartingowiec, ma 15 lat, jest mistrzem Polski w kartingu, w kategorii ICA Junior. Ostatnio odbył testy na zaproszenie fabryki silników kartingowych IAME Parilla oraz włoskiego teamu MGM na włoskim torze Lonato. Przed laty właśnie na tym torze wielokrotnie startował Robert Kubica.

Basz jako jedyny Polak został zaproszony na testy bezpłatnie. Był to już drugi test krakowianina dla IAME Parilla. Poprzedni odbył jesienią tego roku na torze w Parmie, wtedy testował jednak tylko gokart klasy Junior. Teraz przyszedł czas na kategorię Senior.

- Parilla to jedna z czołowych fabryk produkujących silniki do kartingu powiedział Karol. Dlatego traktowałem te testy jako wyróżnienie, dowód zaufania do mnie. Kategoria junior na Zachodzie obejmuje zawodników, którzy nie ukończyli 15 lat. Trenowałem na gokarcie typu senior, którym będę się ścigał - po raz pierwszy - w przyszłym roku. Do tego Parilla zaprosiła na tor swoich inżynierów, którzy cały czas sprawdzali stan jednostki napędowej, a także komisarzy Międzynarodowej Federacji Samochodowej, którzy po teście przyznali silnikowi oficjalną homologację. To był bardzo poważny sprawdzian, nie tylko dla mnie, ale także dla silnika.

Nastolatek z Krakowa ma teraz przerwę w startach, którą poświęci na wypoczynek po wielomiesięcznym sezonie oraz nadrabiane zaległości w szkole. Nie będzie to jednak trwać długo, bo krakowianin pojawi się na torze na początku przyszłego roku - weźmie udział w Pucharze Zimowym rozgrywanym we Włoszech.

- Na torze Lonato jeździło mi się bardzo dobrze, nie czułem dużego 'przeskoku' po przesiadce z gokarta typu junior - wyjaśniał Karol. Senior znacznie lepiej przyspiesza, co dawało efekt w osiąganych czasach. Jazda wymaga też o wiele więcej siły fizycznej, przeciążenia są silniej odczuwalne, więc będę musiał pochodzić w zimie na siłownię. Ogólnie jestem bardzo zadowolony, udawało mi się wykręcać czasy porównywalne, a nawet lepsze, niż bardziej doświadczeni zawodnicy.

Basz uważa, że aby się rozwijać należy trenować i startować w najlepszej - według nie tylko niego - lidze kartingowej świata, czyli włoskiej.

- Trzeba zobaczyć jak pracują tamte zespoły, jak szybcy na torze są zawodnicy, by uświadomić sobie, że jedyną drogą do osiągnięcia międzynarodowego sukcesu w tym sporcie jest wyjazd z Polski - mówił mlody sportowiec. Cieszę się, że mogę rywalizować z najlepszymi na świecie i dostrzegają to także zagraniczni fachowcy, tacy jak IAME Parilla.

Karol Basz reprezentuje barwy włoskiego teamu MGM.

Źródło: PAP