W zawodach udział wzięło 127 młodych kierowców z 10 krajów. Był wśród nich także Jan Kisiel, startujący w klasie Easykart 100.

Z powodu dużej frekwencji w tej kategorii, w sobotę zdecydowano się rozegrać eliminacje, które wyłoniły skład stawki w niedzielnym Wielkim Finale. Jasiek Kisiel występujący w barwach włoskiego zespołu Emilia Kart spisał się w eliminacjach dobrze, zajmując 9. miejsce w całej stawce oraz drugie wśród Polaków, co zapewniło mu bezpośredni awans do finału.

Rozgrywany w niedzielę Wielki Finał klasy Easykart 100 na dystansie 17 okrążeń został niespodziewanie przerwany po pokonaniu przez zawodników 6 „kółek”, ponieważ jeden z kierowców wpadł kartem w opony i nie mógł się z nich wydostać. Do tego czasu Jasiek Kisiel radził sobie świetnie, jadąc na czele stawki razem z Czechem, Maxa Radimem. Po wznowieniu wyścigu Jaśka dopadł pech. Obróciło go na jednym z zakrętów, co spowodowało spadek na 12. lokatę. W żaden sposób go to jednak nie zniechęciło i po zaciętej walce zawodnik ten zajął 5. miejsce w całej rywalizacji.

Tryumfatorem Wielkiego Finału kategorii 100 cm3 został Maxa Radim. Drugi był Michele Beccaria, który przegrał z Czechem naprawdę niewielką różnicą czasu. Podium zamknął Kevin Lavelli.

Robert Kisiel (szef zespołu): Obsada zawodów była bardzo mocna. Na starcie pojawili się reprezentanci kilku krajów, a łącznie we wszystkich klasach ujrzeliśmy prawie 130 zawodników. Impreza została bardzo dobrze zorganizowana przez Automobilklub Wielkopolski, który stanął na wysokości zadania. Pojawiła się nawet propozycja, aby rozgrywać te zawody na różnych polskich torach co roku. Rywalizacja była bardzo emocjonująca i zakończyła się dla nas pozytywnie, pomijając dość pechową czasówkę. W wyścigu Jasiek wszystkich zaskoczył. Nawet Włosi przecierali oczy ze zdziwienia, jak z dziewiątego miejsca przedarł się on na pierwszą pozycję. Później niestety wyścig został przerwany w wyniku dość groźnie wyglądającego wypadku Mateusza Maszkowskiego, któremu na szczęście nic się nie stało. Po wznowieniu Jasiek spadł na 12. miejsce, ale udało mu się wyprzedzić kilku rywali i ostatecznie został sklasyfikowany na 5. lokacie. Pierwsza piątka jest to jego realne osiągnięcie w stawce takiej jak ta. Był najlepszym zawodnikiem z Polski. Postawa Jaśka została bardzo dobrze przyjęta przez zespół Emilia Kart, w wyniku czego zaproszono go na oficjalne testy tego zespołu przed Światowym Finałem Easykart. Widać, że udane występy Jaśka już owocują i wszystko wskazuje na jeszcze ściślejszą postawę w przyszłym roku.

Jasiek Kisiel (zawodnik): Nie do końca jestem usatysfakcjonowany uzyskanym wynikiem. Chciałem stanąć na podium, takie mieliśmy założenie. W pierwszych kwalifikacjach dojechałem do mety jako szósty. W drugim biegu kwalifikacyjnym zmieniła się pogoda, musieliśmy zmienić ustawienia i wtedy już poszło gorzej. W wyścigu wystartowałem z dziewiątego miejsca, było trochę ślisko i padał lekki deszczyk. Później jednak miałem pecha i obróciło mnie, przez co musiałem gonić resztę stawki. Wydaje mi się, że zespół jest zadowolony z wyniku mojego i pozostałych swoich kierowców. Potwierdziło się, że mój team jest mocny. Mój najbliższy start będzie miał najprawdopodobniej miejsce w drugiej połowie września w Cervii, ale nie lubię za bardzo tego toru.

Wyniki wyścigu1. Maxa Radim (Cechy) - 17.06,557 min.;2. Michele Beccaria (Włochy) - strata 0.611 sek.;3. Kevin Lavelli (Włochy) - 2.177 sek.;4. Alessandra Brena (Włochy) - 12.334 sek.;5. Jan Kisiel - 13.308 sek.;6. Igor Javorovskiy (Rosja) - 8.190 sek.;7. Patryk Szczepanik (Polska) - 18.217 sek.;8. Evgueny Bolshikh (Rosja) - 19.532 sek.;9. Łukasz Łabęcki (Polska) - 19.555 sek.;10. Andrey Timofeev (Rosja) - 23.805 sek.