Logo

Karting: Kisiel Junior o włos od podium we Włoszech

Andrzej Karaczun
Andrzej Karaczun

Polak na szybkim obiekcie zaprezentował się obiecująco juz podczas treningów wolnych. Szczególnie dobrze wypadł na tle rywali wtedy, gdy na tor spadł deszcz.

W pierwszej sesji kwalifikacyjnej Kisiel zajął 10. miejsce. W drugiej sesji kwalifikacyjnej Jasiek zajął już siódme miejsce i z tego też pola wystartował w biegu finałowym Easykart 100.

Po starcie Polak przebił się na piąte miejsce, a kolejne ataki dały mu czwartą lokatę.

W trakcie czwartego okrążenia doszło do poważnego wypadku z udziałem jednego z zawodników. Wyścig został przerwany i na tor wyjechała karetka. Po pewnym czasie bieg wznowiono, a Kisiel wystartował z zewnętrznego, trzeciego pola. Zawodnikowi Emilia Kart nie udało się po starcie zejść do wewnętrznej i spadł na szóste miejsce.

Po kilku okrążeniach, Kisiel zanotował awans i zajmował już trzecią lokatę.

Ostatecznie Jasiek ukończył wyścig na trzecim miejscu, ale regulamin uniemożliwił mu zajęcie miejsca na podium. Okazało się bowiem, iż w przypadku restartu o wyniku decyduje suma czasów z okrążeń przejechanych przed i po przerwaniu rywalizacji. W tej sytuacji Kisiel uzyskał czwarty wynik, przegrywając minimalnie z Lorenzo Scatigna.

Po tych zawodach Polak zajmuje w klasyfikacji generalnej E-100 siódme miejsce, a prowadzi drugi zawodnik zawodów w Siena – Alberto Villa.

Przed kolejną rundą, która odbędzie się na torze w Parmie w dniach 4 – 5 maja, Kisiel planuje treningowo wystartować w pierwszej rundzie Kartingowych Mistrzostw Polski, która 26 i 27 kwietnia rozegrana zostanie w Poznaniu.

- Obiekt w Siena okazał się w miarę prosty technicznie - powiedział Jasiek Kisiel. Na tym szybkim torze czułem się bardzo dobrze. Podczas wyścigu rywalizacja była zacięta, momentami nawet bardzo dramatyczna. Po restarcie przedarłem się na trzecie miejsce i na tej pozycji ukończyłem bieg. Generalnie regulamin włoskich wyścigów w tym przypadku nie wyszedł na moją korzyść i spadłem na czwarte miejsce po zsumowaniu czasów. Jestem zadowolony ze swojej jazdy i mam nadzieję, że w Parmie będę jeszcze wyżej. Póki co, wynik ze Sieny jest moim najlepszym rezultatem odniesionym podczas wszystkich moich startów.

- Mimo sukcesu pozostał drobny niedosyt - komentował Robert Kisiel, szef zespołu Kisiel-Racing. Myśleliśmy, że Jasiek po raz pierwszy stanie na podium Czwarte miejsce w tych zawodach udowodniło jednak, że może być cennym wzmocnieniem dla zespołu. Odczuliśmy także większe wsparcie ze strony inżynierów, co dobrze wróży naszej dalszej współpracy w dalszej części sezonu.

Autor Andrzej Karaczun
Andrzej Karaczun
Powiązane tematy: Sport i sportowcy
Przeczytaj skrót artykułu
Zapytaj Onet Czat z AI
Poznaj funkcje AI
AI assistant icon for Onet Chat

To jest materiał Premium

Dołącz do Premium i odblokuj wszystkie funkcje dla materiałów Premium:

czytaj słuchaj skracaj

Dołącz do premium
Skrót artykułu