Zawody wyznaczające półmetek sezonu uświetnili specjalnie zaproszeni goście – Tomasz Kuchar (wielokrotny rajdowy Mistrz Polski) i Artur Czyż (Mistrz Polski Pucharu Alfa Romeo z 2000 i 2002 roku).

Na liście startowej RMCP w Radomiu ujrzeliśmy 27 zawodników (o 5 więcej niż w Gostyniu) z 11 klubów sportowych, w tym 3 kierowców z Danii.

Gwiazdy imprezy – Tomasza Kuchara i Artura Czyża – oglądaliśmy w dwubiegowych wózkach klasy DD2 rywalizujących razem z Senior MAX. Okazało się, że młodzi zawodnicy bez kompleksów potrafią rywalizować z rutyniarzami...

Oto co powiedzieli po zakończeniu imprezy:

Tomasz Kuchar: Muszę powiedzieć, że jestem pod ogromnym wrażeniem wielu rzeczy, które zobaczyłem w Radomiu. Po pierwsze wysiłek, który trzeba włożyć w jazdę prawdziwymi profesjonalnymi gokartami jest ogromny - przyczepność, a w związku z tym przeciążenia i prędkości, są wręcz niewyobrażalne, nawet dla ludzi którzy mają dużo wspólnego z innymi dyscyplinami motosportu. Poza tym, poziom przygotowania technicznego, praca w zespole nad ustawieniami wózków jak również organizacja samych zawodów naprawdę zrobiła na mnie potężne wrażenie. Chyle czoło bardzo nisko przed wszystkimi zawodnikami, bo to czym się zajmują to naprawdę bardzo ciężka robota. Uważam, że to aż grzech, iż media tak mało interesują się kartingiem w Polsce. Jestem przekonany, że wielu z tych bardzo utalentowanych zawodników mogłoby zrobić międzynarodową karierę, a na pewno każdy z nich w przyszłości będzie genialnym kierowcą samochodu. Jestem przekonany, że poprzez propagowanie kartingu moglibyśmy poprawić bezpieczeństwo na polskich drogach.Chciałem ogromnie podziękować wszystkim za tak miłe przyjęcie. Nie jestem w stanie teraz wymienić wszystkich osób, które mi pomagały i którym chciałbym podziękować, ale szczególne podziękowania chciałem pokierować dla całej rodziny Szczepaników za zaproszenie i udostępnienie sprzętu oraz Markowi Wyrzykowskiemu i Christianowi Terradzie za naukę jazdy i świetnie zestrojony gokart. Poza tym dziękuję Artkowi Czyżowi za całokształt. Choć powiem szczerze, że początki były bardzo trudne, to końcówka, mimo nieukończenia wyścigu była całkiem nie najgorsza i jak tylko będę miał okazję powtórzyć kiedykolwiek to co udało mi się przeżyć w miniony weekend, to nie będę się zastanawiał ani chwili!

Artur Czyż: Zaproszenie, które otrzymałem od Andrzeja Szczepanika do wzięcia udziału w wyścigu było dla mnie dużym zaskoczeniem. Przyjąłem je bez chwili namysłu i z wielką przyjemnością. Była to dla mnie szansa powrotu do kartingu po siedemnastu latach. Do momentu pierwszego treningu w gokarcie ROTAX MAX DD2 wydawało mi się, że współczesny kartingnie zmienił się tak znacząco. Byłem zszokowany ogromną przyczepnością opon, niesamowitym przyspieszeniem oraz niewyobrażalnymi dotychczas dla mnie przeciążeniami, które nie występują w takiej skali podczas startów w wyścigach samochodowych!Charakterystyka toru w Radomiu była dla mnie kolejną wielką niespodzianką. Na torze ścigaliśmy się w lewą stronę, co było dla mnie nowością.Aż 7 lewych i tylko 2 prawe zakręty - to był szok. Moje mięśnie karku tego nie wytrzymały już drugiego dnia zawodów! Po maksymalnej prędkości na prostej start-meta wpadałem w "korkociąg" czterech kolejnych, bardzo szybkich lewych zakrętów. Ogromne przeciążenia powodowały, iż miałem wrażenie, jakby moja głowa miała odpaść i poturlać się jak piłka!Podczas treningów czasowych i w biegu przedfinałowym, mimo rad i pomocy zespołu nie mogłem poradzić sobie z olbrzymim bólem karku, który paraliżował moje ruchy. Dopiero zastosowanie opaski pod ramię wydłużyło moją pełną koncentrację podczas jazdy. W wyścigu finałowym w niedzielę było już zdecydowanie lepiej. Startowaliśmy na mokrym torze, a ja bardzo lubię jazdę na mokro, jednak pojechaliśmy na oponach typu slick. Było to dla mnie dużym plusem. Start wyszedł mi dobrze i po pierwszym okrążeniu awansowałem na 7 miejsce.

W miarę upływu czasu tor wysychał i znów pojawiły się problemy z przeciążeniami - nasilający się ból powodował coraz słabsze tempo jazdy. W rezultacie wyścig ukończyłem na 12 pozycji. Kieruję wielkie słowa uznania dla wszystkich kartingowców, poczynając od tych najmłodszych. Pełen podziw za waleczność i wytrzymałość dla was! Serdeczne podziękowania dla Andrzeja i Marka Szczepaników, dlaPatryka, Sebastiana, Marka, Christiana, Adriana oraz wszystkich członków zespołu za możliwość startu i przygotowanie sprzętu. Podziękowania dla współzawodników, organizatorów oraz kibiców za serdeczne przyjęcie i doping! Pozdrowienia dla Tomasza Kuchara, mojego kompana w nierównej walce z kartingowymi zawodowcami. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś powalczę w tak niesamowitym gronie!

Andrzej Szczepanik (Autoryzowany Dystrybutor ROTAX na Polskę): Połowa sezonu Pucharu już za nami i muszę powiedzieć, że jesteśmy zadowoleni z dotychczasowych dokonań. Wszystko odbywa się tak, jak zaplanowaliśmy na początku roku. Co rundę mamy nowych zawodników, stopniowo powiększamy bazę naszych klientów, zapraszamy gwiazdy i sportowców z innych dyscyplin, gościmy kartingowców z zagranicy.

Za radomską rundę serdeczne słowa podziękowania kieruję do Tomka Kuchara i Artka Czyża. Ich odzew i udział w ROTAX MAX Challenge Polska był dowodem posiadania prawdziwej sportowej „żyłki” i fantastycznym uznaniem dla naszych działań na polu polskiego kartingu. Nie stawialiśmy przed nimi żadnych wymagań, mieli po prostu dobrze się bawić. Jak na prawdziwych profesjonalistów przystało, podeszli jednak do tematu bardzo poważnie, udzielali rad młodszym zawodnikom i testowali na co stać dwubiegowy sprzęt ROTAX DD2. Jeszcze raz wielkie dzięki za ubarwienie nam trzeciej rundy ROTAX MAX Challenge Polska! Dla was chłopaki drzwi ROTAXA zawsze pozostają otwarte.