"Prawdziwy" rajd rozpoczął się jednak w sobotę, od trzech pokonywanych dwukrotnie odcinków specjalnych. Pierwszy odcinek dnia, a drugi całego rajdu, wygrał Tomasz Porębski obejmując pozycję lidera. Drugi czas wśród Citroënów uzyskał Jan Chmielewski. Z powodu problemów z zabezpieczeniem trasy odwołano trzecią próbę rajdu. Kończący pierwszą piątkową pętlę odcinek należał do zwycięzców Rajdu Elmot - braci Dobrowolskich. Dzięki trzeciemu miejscu prowadzenie w rajdzie utrzymał Tomasz Porębski. Drugi po pierwszej pętli, ze stratą 3,3 sekundy, został sklasyfikowany Jan Chmielewski.

Po serwisie załogi wyruszyły na drugą pętlę, którą dobrze rozpoczął Chmielewski. Krakowianin wygrał 5 i 6 odcinek rajdu, co pozwoliło mu wysunąć się na pozycję lidera CTR Polska. Odcinek 7, czyli finałowa próba dnia, należał do Tomasza Porębskiego, który - mimo że nie zdołał odebrać prowadzenia Chmielewskiemu - dał do zrozumienia, iż nie zamierza złożyć broni podczas drugiego dnia zawodów. Pierwszy dzień zmagań na trasach 5. Rajdu Lotos Baltic Cup na pozycji lidera cyklu CTR Polska ukończyła załoga Chmielewski i Gospodarczyk. Druga lokata przypadła duetowi Porębski i Spurek, a trzecia braciom Dobrowolskim.

Polecamy w RoadLook.pl

Drugi dzień Rajdu Lotos Baltic Cup okazał się dla zawodników niezwykle wymagający. Wszystko za sprawą całonocnej ulewy, która sprawiła, że szutrowe trasy stały się śliskie i trudno przejezdne. Nie przeszkodziło to jednak Janowi Chmielewskiemu oraz Tomaszowi Porębskiemu, którzy podobnie jak pierwszego dnia nadawali ton rywalizacji w CTR Polska.

Podczas pierwszej niedzielnej pętli wypadki doprowadziły do przerwania oesów nr 8 i 10, w związku z czym kierowcy Citroënów rywalizowali jedynie na 9 odcinku specjalnym. Próbę wygrał Tomasz Porębski niwelując w ten sposób stratę do Chmielewskiego do niespełna 5 sekund. Swój udział w rajdzie zakończył z kolei Szymon Kornicki, który dachował i nie był w stanie kontynuować jazdy. Trudy zawodów sprawiły, że z systemu SupeRally skorzystać musieli także Marcin Dobrowolski oraz Tomasz Gryc.

Ostatnią pętlę zawodów dobrze rozpoczął Tomasz Porębski, który dzięki zwycięstwu na odcinkach nr 11 i 12 wysunął się przed Jana Chmielewskiego w klasyfikacji CTR Polska. Do finałowej próbą rajdu z uprzywilejowanej pozycji startował Porębski, posiadając 6,7 sekundy przewagi nad Chmielewskim. Ostatni oes z przewagą ponad 9 sekund wygrał jednak Chmielewski, zwyciężając w ten sposób w cyklu CTR Polska podczas 5. Rajdu Lotos Baltic Cup.

Drugie miejsce przypadło duetowi Porębski i Spurek, a trzecie załodze Piotrowski i Wódkiewicz. W odrębnej klasyfikacji drugiego dnia wśród Citroënów triumfował Tomasz Porębski. Na uwagę zasługuje fakt, że w arcytrudnych warunkach panujących na trasie zwycięska załoga Citroën Racing Trophy Polska zdołała zająć jedenaste miejsce w klasyfikacji generalnej rajdu oraz drugie wśród samochodów z napędem na przednią oś.

Powiedzieli

Jan Chmielewski: Jestem bardzo zadowolony z osiągniętego wyniku - to był trudny rajd. Z jednej strony byliśmy podwójnie zmotywowaniu do szybkiej jazdy, z drugiej chcieliśmy być na mecie. Wygraliśmy Rajd Lotos, mimo, że po uszkodzeniu auta na Elmocie, nie było łatwo zdążyć z przygotowaniami do tego startu. Udało nam się po zaciętej rywalizacji zwyciężyć w klasie A6 oraz rozgrywkach Citroen Racing Trophy. Wynik cieszy tym bardziej, że rajd był naprawdę ciężki, wymagał sporej koncentracji zwłaszcza, gdy odcinki były już zniszczone na drugiej pętli. Dziękuję całemu zespołowi NEO - rosetex za świetną pracę włożoną w ten start! Naszą załogę wspiera dystrybutor narzędzi marki NEO, Rosetex, Automobilklub Rzeszowski, a patronat medialny sprawują Radio RMF FM oraz redakcje magazynów „Eurostudent” i „Motyw”.

Szymon Gospodarczyk: Po pechowym dla nas Rajdzie Elmot, start w Rajdzie Lotos możemy zaliczyć do nadzwyczaj udanych. Osiągnięty wynik pozwala optymistycznie patrzeć w przyszłość. Trochę szkoda przegranej w „ośce” o 0,2 sekundy, ale nie to było dla nas najważniejsze. Rozpoczynamy teraz przygotowania do dwóch wielkich wydarzeń: Rajdu Polski oraz Citroen Roadshow, który odbędzie się 21 czerwca na Karowej. Już teraz zapraszamy wszystkich kibiców!

Tomasz Porębski: Drugi rajd z rzędu jesteśmy na mecie. Trochę punktów uzbieraliśmy przez te dwa dni i wygląda na to że jesteśmy liderami w klasach A6 i R2B. Jesteśmy drudzy, zabrakło przysłowiowej kropki nad „i”, ale cały weekend wypadł w porządku i oby tak dalej. Myślę, że był to bardzo fajny rajd.

Ariel Piotrowski: Odcinki były bardzo fajne jednak także bardzo trudne. Dodatkowo sprawę utrudniał fakt, że jechaliśmy po czteronapędówkach. Jazda z tyłu stawki to zawsze duże wyzwanie. Jak zwykle na drugiej pętli zaczynałem jechać szybciej. Cieszymy się z osiągnięcia mety i z trzeciego miejsca.

Sławomir Sawicki: Rajd był dla nas bardzo trudny, zwłaszcza, że był to mój pierwszy szutrowy rajd w życiu. Nie posiadając doświadczenia na tej nawierzchni potraktowałem go głównie jako okazję do zebrania doświadczeń. Podróżowaliśmy z przygodami, ale ostatecznie udało się zająć niezłe 4. miejsce.

Marcin Dobrowolski: Początek rajdu nieco przespaliśmy. Dopiero na drugiej pętli zaczęliśmy jechać dobrym tempem i udało nam się nawet wygrać jeden oes. Drugi dzień był bardzo ciężki, jak zawsze, kiedy na rajdzie szutrowym popada deszcz. Teraz czekamy na Rajd Polski.

Tomasz Gryc: Generalnie rajd bardzo, bardzo ciężki! Nie spodziewaliśmy się, że będzie aż tak trudno. Dwa czy trzy razy startowałem w Rajdzie Polski, który w porównaniu z tym to „bułka z masłem”. Jechało nam się bardzo dobrze, za nami duża porcja nauki, jednak liczyliśmy na lepszy wynik. Tak bywa, rajdy uczą pokory.

Szymon Kornicki: Rajd kompletnie się nam nie ułożył. Już pierwszego dnia spotkał nas duży pech, złapaliśmy 4 kapcie, generalnie sobotnie odcinki były mordercze. Dopiero w niedzielę zobaczyliśmy prawdziwy Rajd Lotos, jednak niestety wypadliśmy z trasy i na kolejny rajd musimy budować nowe auto.