Do wyścigu finału A trzeciej rundy KIA LOTOS Cup zakwalifikowało się 27 zawodników, którzy uzyskali najlepsze czasy, pozostali walczyli w wyścigu ostatniej szansy – finale B. Pięcioro najszybszych wystartuje w jutrzejszym wyścigu, zajmując na polach startowych miejsca od 28 do 32. Tydzień przed wyścigami trzeciej rundy Kia Lotos Cup, Patryk Olejniczak jechał do ślubu swoim wyczynowym samochodem. Na torze odebrał od rywali życzenia powodzenia na nowej drodze życia. Jednak w sesji kwalifikacyjnej żadnej taryfy ulgowej nie było: Patryk Olejniczak zapewnił sobie miejsce w finale A uzyskując dopiero 27. rezultat w sesji kwalifikacyjnej...

Po kwalifikacjach czołowa piętnastka odbyła jeszcze jeden trening, po którym ostatecznie został ustalona kolejność najszybszych zawodników na polach startowych jutrzejszego finału. Na pierwszym polu stanie Igor Gregorczyk, drugie miejsce zajmie Rafał Grzesiński.

Z drugiej linii wystartują Kamil Raczkowski i Andrzej Spława-Neyman, z trzeciej Bartłomiej Bakalarz i Maciej Steinhof. Najszybsza z pań uzyskała 19. rezultat w kwalifikacjach i takie pole startowe zajmie na polach startowych jutrzejszych wyścigów.

Bohaterką dnia została Klaudia Podkalicka. W sesji kwalifikacyjnej wymieniony po ostatniej rundzie silnik pracował nieregularnie i zawodniczka z 35. czasem musiała walczyć o miejsce w jutrzejszym wyścigu w finale B. Niestety, pech nie opuszczał sympatycznej szczecinianki i walka o doprowadzenie silnika do pełnej sprawności trwała na tyle długo, że do wyścigu ostatniej szansy ruszała z depo.

Wydawało się, że wyprzedzenie co najmniej jedenastu rywali jest niemożliwe, jednak już na trzecim okrążeniu Klaudia Podkalicka jechała na trzecim miejscu, gwarantującym start w wyścigu finału A z przedostatniego rzędu.

W tym momencie, po wypadku Konrada Tadly i Aleksandry Furgał wyścig został przerwany i decyzją Zespołu Sędziów Sportowych zakończony. Do finału awansowało dwóch panów, Mariusz Fronc i Rafał Warlich i trzy panie: Klaudia Podkalicka, Monika Luberadzka i Klara Ruszkowska.

Po serii wyścigów kwalifikacyjnych powiedzieli:

Igor GregorczykM/b>: W czołówce jest bardzo ciasno, sześciu kierowców uzyskało czasy w jednej sekundzie. Jestem bardzo zadowolony, że udało mi się zając pierwsze pole startowe, teraz muszę dobrze wystartować i najszybciej jak się da jechać do mety. Jutro może padać, więc będzie bardzo trudno.

Klaudia Podkalicka: Jechałam bardzo zdeterminowana, a właściwie wściekła. W kwalifikacjach od początku nowy silnik nie pracował, okazało się, że pompa nie podaje paliwa. Zaczęła się walka, przyjechał jakiś czarodziej z Kielc, coś porobił i udało się. Musiałam jechać z depo, ale wierzyłam, że dam radę. Jutro na torze będę miała trudne zadanie, ale też zrobię co się da.