Logo
WiadomościAktualnościKia Lotos Cup 2010: Raczkowski już mistrzem!

Kia Lotos Cup 2010: Raczkowski już mistrzem!

Autor Lesław Sagan
Lesław Sagan

Na Torze Poznań rozstrzygnięte zostały losy tegorocznej edycji Kia Lotos Cup. Po dopisaniu w V rundzie 90 punktów nikt już nie jest w stanie odebrać tytułu Kamilowi Raczkowskiemu

Kia Lotos Cup 2010: Raczkowski już mistrzem!
Zobacz galerię (5)
Auto Świat
Kia Lotos Cup 2010: Raczkowski już mistrzem!

Już przed tymi wyścigami było wiadomo, że tutaj może nastąpić ostateczne rozstrzygnięcie. Przed startem lider klasyfikacji, Kamil Raczkowski był zupełnie spokojny. - Emocje? Są takie, jak zwykle. Bardzo chciałbym wygrać oba dzisiejsze wyścigi, ale nie denerwuję się i specjalnie nie spinam. Co nie znaczy, że zamierzam jechać ulgowo. Będzie jak zwykle, czyli na ponad sto procent - dodaje z uśmiechem.

Monika Luberadzka, która po "bliskim spotkaniu" na Slovakiaringu musiała odbudować tylne zawieszenie swojego auta jest przed startem bardzo skupiona: - Nikt nie odpuści, wszyscy mają o co się ścigać. Chłodno kalkuluję i liczę punkty. Muszę ukończyć oba wyścigi i uważać na rywali - walczę o piąte miejsce w generalce!

Ola Furgał stała już kiedyś na podium w Poznaniu: - Po cichu liczę, że powtórzę to osiągnięcie. Ale - nie będę szarżować od początku. Wychodzę z założenia, że wyścigu nie wygrywa się na pierwszym okrążeniu. Będę atakować, kiedy nadarzy się ku temu najlepsza okazja. Nie boję się "Baby Jagi" - sądzę, że najwięcej będzie się działo na pierwszym lewym wirażu, gdzie robi się ciasno i trzeba być szczególnie skoncentrowanym.

- Czeka nas wyjątkowo emocjonująca runda - mówił Wojciech Szyszko, dyrektor zarządzający Kia Motors Polska. - Wiele może się wyjaśnić już dziś, ale w sporcie samochodowym zawsze trzeba być przygotowanym na niespodzianki. Teoretyczne wyliczenia nie zawsze się sprawdzają. Nawet na doskonale znanym obiekcie może się zdarzyć coś nieprzewidywalnego…

Godzina 12:25. Pucharowe cee'dy czekają na sygnał. Start! Już po pierwszym zakręcie widać było, że nie jest to wyścig przyjaźni - każdy z kierowców walczył o jak najlepszą pozycję. Dzisiejszy jubilat Michał Kijanka (26 urodziny - gratulacje) "złapał" nawet pobocze, ale błyskawicznie wrócił na tor. Stawka nieco się rozciągnęła, ale na każdym zakręcie robiło się gęsto i ciasno, ale nikt nie szarżował, nie próbował atakować za wszelką cenę. Z zawodników czołówki jedynie Ola Furgał, której samochód wyraźnie zwalniał, utraciła swoją pozycję. Można było odnieść wrażenie, że wszyscy "pilnują" swoich pozycji i decydujące ataki będą miały miejsce podczas drugiego wyścigu, kiedy to pierwsza szóstka ustawiona jest na starcie w odwrotnej kolejności.

Oto jak ona wyglądała:

1. Marcin Bartoszuk

2. Tomasz Senkowski

3. Michał Kijanka

4. Jakub Chmiel

5. Maciej Ostoja-Chyżyński

6. Kamil Raczkowski

Nie wytrzymał stojący w pierwszej linii Marcin Bartoszuk Nr 44 - popełnił falstart i został ukarany przejazdem przez depo, ale nie zareagował na flagę i pomknął dalej na trasę, w efekcie - został wykluczony z drugiego wyścigu.

Już od pierwszego okrążenia zaczęła się walka o "odrabianie strat", ale Kamil Raczkowski nie wrócił na pozycję, którą zajmuje od początku tegorocznego KLC.

O zwycięstwo pokusił się Jakub Chmiel, który szybko odjechał rywalom i niezagrożony dojechał do mety. O drugie miejsce zaciekle walczyli Michał Kijanka i Maciej Ostoja-Chyżyński i to właśnie on dojechał jako drugi. Lider klasyfikacji dotrał jako czwarty i tym samym zapewnił sobie tytuł Mistrza Polski. Do dramatycznej sytuacji doszło na 8 okrążeniu. Aleksandra Furgał i Tomasz Senkowski nie zdołali uniknąć starcia i z ostatniego zakętu wyjechali na ostatnich pozycjach. Stracili po tym wydarzeniu szanse na dobre miejsca.

A zatem Poznań rozstrzygnął o tytule Mistrza Polski - Kamil Raczkowski po 60 startach i 24 zwycięstwach (choć w drugim wyścigu nie zdobył miejsca na podium) kończy przygodę z KLC.

Walka o drugie i trzecie miejsce rozegra się jednak w Brnie, a kandydatów do podium ciągle jest jest więcej niż miejsc. Wyścig był niezwykle emocjonujący, a brak Kamila na podium - jest zaskoczeniem.

Oto, co powiedzieli zwycięzcy rundy:

Michał Kijanka: - Pierwszy wyścig trochę przespałem, walczyłem o miejsce z Marcinem Bartoszukiem i Olą Furgał. Potem było trochę za mało czasu na odrobienie strat do czołówki. Drugi wyścig był bardziej przejrzysty, ale choć tor jest mi dobrze znany, nie jestem z siebie w pełni zadowolony.

Maciej Ostoja-Chyżyński: - To był i mój 60. start w KLC, zaplanowałem nawet, że go wygram, ale znów się nie udało. Zabrakło mi okrążeń, by dogonić Kubę… Tor znamy doskonale i wiemy, że łatwiej się tu bronić niż atakować. Jednak cieszę się z dwóch drugich miejsc i zdobytych punktów. Wyścigi były emocjonujące i są zapowiedzią świetnej walki w Brnie. Na pewno damy tam z siebie więcej niż wszystko!

Jakub Chmiel: - Choć ciągle jeszcze nie jestem w pełni zgrany z samochodem, jeżdżę coraz szybciej. No i wreszcie udało mi się wygrać. Koledzy walczyli między sobą, a ja wykorzystałem odpowiedni moment i po prostu odjechałem w swoim tempie. Trudno dziś było mnie dogonić.

Kamil Raczkowski, stary i nowy Mistrz Polski KLC: - Muszę się przyznać, że po pierwszym wyścigu starciłem trochę koncentrację. No i drugi nie wyszedł. Był nawet moment, kiedy znalazłem się na siódmej pozycji. Potem walczyłem z Marcinem Bartoszukiem, "złapałem" pobocze i starciłem zbieżność kół. W takiej sytuacji nie mogłem jechać swoim normalnym tempem i dogonienie rywali było niemożliwe. Najważniejsze jednak, że zdobyłem Mistrzostwo Polski i żegnam się z Pucharem jako zwycięzca 24 wyścigów. Dziękuję bardzo kolegom z toru oraz organizatorom. Mamy zatem nowego mistrza!

Gratulujemy Kamilowi Raczkowskiemu, który wysłuchał gromkiego "100 lat" od wszystkich zebranych i... czekamy na wyścigi w Brnie, gdzie walka o medale zostanie dokończona. Oj, będzie się działo…

Do zobaczenia na czeskim torze Masaryka w Brnie w dniach 24-26 września.

Poz.NrKierowcaPunkty
1.1Kamil Raczkowski490
2.4Maciej Ostoja-Chyzyński423
3.77Michał Kijanka404
4.29Jakub Chmiel401
5.55Aleksandra Furgał308
6.5Piotr Wójcik270
7.8Monika Luberadzka268
8.47Piotr Materzyński214
9.44Marcin Bartoszuk206
10.19Tomasz Senkowski192
11.67Piotr Kempa184
12.27Damian Łata160
13.6Mariusz Fronc100
14.12Michał Sułkiewicz96
15.30Marcel Kasprzak78
16.7Marcin Przybyszewski72
17.28Krzysztof Steinhof66
18.25Paweł Tarnawski60
-9Zbigniew Łacisz0
-18Maciej Mazek0
-23Dariusz Nowicki0
-11Piotr Knaś0
-4Łukasz Błaszkowski0
Autor Lesław Sagan
Lesław Sagan
Powiązane tematy: