Pod maską nowego prototypu marki Kia pracuje silnik benzynowy 1,4 l o mocy 153 KM. Wspomaga go silnik elektryczny, który potrafi z siebie wykrzesać 106 KM. Ray PHEV czerpie moc albo z benzynówki, albo z jednostki elektrycznej, albo z obu. Wszystko zależy od prędkości jazdy i warunków na drodze.
Średnie spalanie jest rzeczywiście minimalne, tym bardziej że Ray PHEV to spory sedan. Równie zaskakujący jest zasięg auta przekraczający 1200 km.
Ciekawe, czy podobny napęd znajdzie się kiedyś w modelu Ceed? No i kto wie, może Ray PHEV pokazuje, jak będzie wyglądać następca modelu Magentis? No co, pomarzyć zawsze warto...