To jeden z koreańskich modeli, które robią karierę ze względu na bardziej europejskie cechy. To samo można powiedzieć o kolejnej generacji Sorento, która kontynuuje dobre tradycje poprzednika.
Zmodyfikowana przednia część nadwozia nawiązuje stylizacją do najnowszych modeli marki Kia. Długość całkowita pojazdu wynosi 4685 mm, szerokość 1885 mm i wysokość 1710 mm, przy rozstawie osi 2700 mm.
Wygodne są przednie fotele z dobrym bocznym trzymaniem. Dużo miejsca jest na tylnych siedzeniach, co nie zmniejszyło pojemności bagażnika, która wynosi 531 litrów. Pojazd można wyposażyć także w trzeci rząd siedzeń, ale wówczas bagażnik zmniejszy się do symbolicznych 155 litrów.
Duże zmiany objęły stronę techniczną auta. Ramową konstrukcję zastąpiła samonośna, dzięki czemu suto zostało odchudzone o 215 kg. Nowa jest też gama jednostek napędowych.
Silniki benzynowe reprezentuje czterocylindrowy o pojemności skokowej 2,4 l o mocy 128 kW przy 6000 obr./min i maksymalnym momentem obrotowym 225 Nm przy 3750 obr./min.
Do naszej pierwszej jazdy wybraliśmy wersję wysokoprężną z sześciostopniowym automatem. Sorento każdego kierowcą zaskoczy dynamicznym przyspieszeniem – i to nie tylko w momencie rozpoczynania jazdy, ale także przy większych prędkościach na drodze. Automat pracuje gładko, szybko i dzielnie sekunduje relatywnie mocnej jednostce napędowej.
Wnętrze zapewnia odpowiedni komfort jazdy chociaż można mieć zastrzeżenie do twardego zawieszenia. Jednak dzięki temu auta minimalnie nakłania się podczas pokonywania ostrych zakrętów, dobrze trzyma tor jazdy, lecz odczuwalne są przejazdy przez większe nierówności nawierzchni.