Logo

Kiepskie półrocze

Robert Rybicki
Robert Rybicki

poziom spadku popytu, co może sugerować, że rynek osiągnął pewną stabilizację. Wojciech Drzewiecki, szef Samaru, uważa, że zmian na lepsze możemy spodziewać się jednak dopiero jesienią lub w przyszłym roku, gdy na rynku zaczną być odczuwalne regulacje prawne wprowadzone przez rząd, ograniczające m.in. import aut używanych. Na razie dilerzy nie mają powodów do zadowolenia. No, może z wyjątkiem Skody, która jest jedną z nielicznych firm notujących wzrost zainteresowania swoimi produktami. Fabia należy obecnie do czołówki najlepiej sprzedających się aut w Polsce. W porównaniu z rokiem ubiegłym jej sprzedaż wzrosła o 12 tys. sztuk. W pierwszej dziesiątce liderów rynkowych powody do zadowolenia z blisko 9-procentowym wzrostem sprzedaży może mieć również Toyota. Modele Yaris i Avensis należą do grupy aut, których sprzedaż najbardziej wzrosła. Pozostałym koncernom nie wiedzie się już tak dobrze. Najdotkliwiej załamanie popytu odczuwają firmy produkujące auta w Polsce. Udział produkcji lokalnej w całości sprzedaży ciągle spada i po sześciu miesiącach tego roku wyniósł 47,8 proc. W analogicznym okresie roku ubiegłego było to 62,45 proc., a w rekordowym dla rynku roku 1999 aż 73,54 proc. Najgorzej wiedzie się Daewoo, którego sprzedaż spadła o ponad 56 proc. To swoisty rekord. Złożyła się na niego głównie niepewna sytuacja co do przyszłości tej firmy. Fiat może "pochwalić się" 37-procentowym spadkiem zainteresowania swoimi modelami, ale dotyczy to głównie aut wytwarzanych w kraju. Zajmujący czwartą pozycję na rynku Opel sprzedał w pierwszym półroczu o 35 proc. mniej aut niż w roku ubiegłym. Spadek dotyczy głównie modelu Astra Classic i nie rekompensuje go wzrost zainteresowania produkowaną w Gliwicach Agilą czy importowaną Corsą. Kiepską kondycję rynku odzwierciedla sytuacja w poszczególnych segmentach. Tu spadek popytu sięga od 8 proc. w klasie aut małych, do prawie 50 w segmencie mini. Klasa luksusowa, dotychczas opierająca się negatywnym trendom, tym razem także uległa negatywnej presji. Efekt: sprzedaż niższa o ponad 30 proc. Ciekawy wydaje się fakt, że średnia cena sprzedawanego samochodu w czerwcu wyniosła 46 249 zł i była wyższa o 1191 zł od średniej majowej. W porównaniu z rokiem ubiegłym mamy tu już wzrost o 5 tys. zł.

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki
Powiązane tematy: Wiadomości
Przeczytaj skrót artykułu
Zapytaj Onet Czat z AI
Poznaj funkcje AI
AI assistant icon for Onet Chat

To jest materiał Premium

Dołącz do Premium i odblokuj wszystkie funkcje dla materiałów Premium:

czytaj słuchaj skracaj

Dołącz do premium
Skrót artykułu