Wiadomość zapisana była na kartce, a kartka leżała na wywróconym kołami do góry aucie. Kierowcy nie było bo... poszedł załatwić pilną sprawę.Do zdarzenia drogowego doszło około godz. 9 rano. Po zgłoszeniu od przejeżdżającego tą drogą przypadkowego kierowcy, na miejsce przyjechali policjanci z KMP w Płocku, straż pożarna i karetka pogotowia. Okazało się, że wewnątrz pojazdu, jak również w jego najbliższej okolicy, nikogo nie było. Na wywróconym kołami do góry Lanosie funkcjonariusze znaleźli kartkę: "Będę za godzinę - kierowca".

Ku zdziwieniu policjantów mężczyzna rzeczywiście pojawił się po upływie godziny i oświadczył, że musiał załatwić bardzo pilną sprawę. Pechowy kierowca, któremu nic się nie stało, przyznał się, że spowodował kolizję, przyjął mandat i na własny koszt zabrał samochód.

Źródło: KGP