W dowodzie rejestracyjnym sprowadzonego samochodu nie wystarczy informacja o ważnym przeglądzie technicznym. Oprócz niej musi się tam znaleźć zapis potwierdzający fakt wyrejestrowania auta z przeznaczeniem do wywozu za granicę. W zależności od kraju może się on znajdować na innym dokumencie wywozowym.

Problemy z uznawaniem zagranicznych przeglądów wynikają głównie z różnicy przepisów dotyczących rejestracji pojazdów w poszczególnych krajach UE. Urzędy komunikacji nie mogą uznawać dłuższych niż polskie okresów ważności przeglądów. W większości państw UE wynoszą one średnio dwa lata. W Polsce badanie techniczne pojazdu trzeba przeprowadzać co roku (nie dotyczy nowych samochodów).

W Niemczech dodatkowo termin ważności przeglądu określa się w miesiącach, podczas gdy w naszym kraju przeprowadza się go z dokładnością co do dnia. Sytuacji nie ułatwia fakt, że w wielu zagranicznych dowodach rejestracyjnych nie ma informacji o dacie dokonania badania technicznego. Jest tam tylko termin upływu jego ważności. Trudno na tej podstawie stwierdzić jak długo dane auto posiada ważny przegląd.

To jednak nie wszystko, odmienne są również dane wpisywane do dowodu rejestracyjnego. Przykładowo, w Niemczech nacisk na przednią oś wyrażany jest w tonach, podczas gdy w Polsce przyjętą jednostką są kiloniutony. Przeglądu technicznego nie unikniemy również w sytuacji, gdy w dowodzie rejestracyjnym sprowadzonego samochodu zabraknie podstawowych danych technicznych, np. informacji o mocy silnika, masy pojazdu i nacisku na oś.

O problemach związanych z uznawaniem zagranicznych przeglądów jest już głośno od kilku miesięcy. W rzeczywistości kłopoty te odnoszą się tylko do pojedynczych przypadków. Liczba osób zgłaszających się do wydziałów komunikacji z zagranicznym przeglądem jest obecnie znikoma. W wielu urzędach nie odnotowano jeszcze ani jednego takiego przypadku

Jeśli okres ważności zagranicznego przeglądu nie będzie odpowiadał terminom  określonym w polskich przepisach, nie obejdzie bez wizyty na stacji kontroli pojazdów.