Logo
WiadomościAktualnościNaukowcy potwierdzają. Pasażerowie aut elektrycznych mogą cierpieć na chorobę lokomocyjną

Naukowcy potwierdzają. Pasażerowie aut elektrycznych mogą cierpieć na chorobę lokomocyjną

Czy samochody elektryczne mogą powodować większy dyskomfort podczas jazdy? Okazuje się, że tak i jest nawet wyjaśnienie tego zjawiska. Dobra informacja jest taka, że ludzie przystosują się do innych wrażeń związanych z jazdą autami zeroemisyjnymi, zła, że potrzeba na to czasu.

Posłuchaj artykułu

00:00 / 00:00
Audio generowane przez AI (ElevenLabs) i może zawierać błędy
Auta elektryczne wymagają zmiany przyzwyczajeń i... adaptacji
Krzysztof Grabek / Auto Świat
Auta elektryczne wymagają zmiany przyzwyczajeń i... adaptacji
  • Samochody elektryczne mogą powodować większy dyskomfort podczas jazdy, w tym objawy choroby lokomocyjnej
  • Brak tradycyjnych bodźców, takich jak dźwięk silnika czy wibracje, utrudnia mózgowi przewidywanie ruchu pojazdu
  • Adaptacja do nowych warunków jazdy wymaga czasu, co nie zmienia faktu, że popularność aut elektrycznych stale rośnie
  • Dużo czytania, a mało czasu? Sprawdź skrót artykułu

Samochody elektryczne szturmem podbijają rynek motoryzacyjny. Okazuje się jednak, że nie wszyscy, którzy podróżują tymi autami, czują się w nich komfortowo. Wiele badań wskazuje, że pojazdy elektryczne mogą powodować chorobę lokomocyjną w większym stopniu, niż robią to tradycyjne auta spalinowe. Dlaczego tak się dzieje?

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Poznaj kontekst z AI

Czy samochody elektryczne powodują chorobę lokomocyjną?
Dlaczego pasażerowie aut elektrycznych mogą czuć dyskomfort?
Jak brak dźwięków silnika wpływa na podróżnych?
Jakie są przyczyny dezorientacji podczas jazdy samochodem elektrycznym?

Brak tradycyjnych bodźców – problem z adaptacją

Większość kierowców na świecie zdobywała swoje pierwsze doświadczenia za kierownicą samochodów spalinowych. Charakterystyczne dźwięki silnika, wibracje czy zmiany prędkości obrotowej w silniku stały się dla nas naturalnymi wskazówkami dotyczącymi zachowania pojazdu. W przypadku aut elektrycznych te bodźce znikają lub są znacznie mniej wyczuwalne.

Samochodów elektrycznych przybywa, ale nie wszyscy kierowcy czują się w nich dobrze podczas jazdy
Samochodów elektrycznych przybywa, ale nie wszyscy kierowcy czują się w nich dobrze podczas jazdyVolkswagen

Jak wynika z badania opublikowanego w 2020 roku w czasopiśmie "Applied Ergonomics", brak tradycyjnych dźwięków silnika może utrudniać mózgowi przewidywanie ruchu pojazdu. "Zdolność przewidywania nadchodzącego ruchu łagodzi objawy choroby lokomocyjnej" – podkreślają autorzy badania.

W samochodach spalinowych dźwięk obrotów silnika informuje nas o przyspieszeniu, co pozwala mózgowi przygotować się na zmiany prędkości. W pojazdach elektrycznych, gdzie dźwięk jest niemal nieobecny, mózg musi dostosować się do nowych warunków.

William Emond, doktorant z Université de Technologie de Belfort-Montbéliard, tłumaczy:

Podróżowanie pojazdem elektrycznym to nowe środowisko ruchu dla mózgu, które wymaga adaptacji. Brak tradycyjnych sygnałów, takich jak obroty silnika czy wibracje, może powodować dezorientację.

Hamowanie regeneracyjne – technologia, która wymaga przyzwyczajenia

Kolejnym czynnikiem wywołującym dyskomfort jest hamowanie regeneracyjne, które w pojazdach elektrycznych działa zupełnie inaczej niż w samochodach spalinowych. System ten wykorzystuje energię kinetyczną pojazdu do ładowania akumulatora podczas hamowania, co prowadzi do automatycznego spowolnienia auta po zdjęciu nogi z pedału gazu.

Dla kierowców przyzwyczajonych do tradycyjnego hamowania, gwałtowne spowolnienia mogą być zaskakujące i wywoływać nudności. "Lepsza wiedza na temat ruchu pojazdu pozwala przewidywać siły działające na organizm, co jest kluczowe w przypadku choroby lokomocyjnej" – wyjaśnia Emond. Gdy mózg nie jest w stanie przewidzieć sił działających na ciało, dochodzi do tzw. konfliktu sensorycznego, który może prowadzić do nieprzyjemnych objawów.

Samochody elektryczne — wymagająca przyzwyczajenia rewolucja

Pomimo tych wyzwań, pojazdy elektryczne zdobywają coraz większą popularność na całym świecie. Widać to na wielu kontynentach, nie tylko w Europie. Przykładem jest także Australia. Tam w 2021 r. samochody hybrydowe i elektryczne stanowiły zaledwie 8 proc. sprzedaży nowych aut. Prognozy wskazują jednak, że do 2025 roku ich udział wzrośnie do 25 proc. To oznacza, że coraz więcej osób będzie narażonych na ryzyko pojawienia się choroby lokomocyjnej.

Choć pojazdy elektryczne oferują wiele zalet, takich jak niższe koszty eksploatacji czy brak emisji spalin, wymagają od kierowców pewnej adaptacji. Brak tradycyjnych bodźców oraz specyfika hamowania regeneracyjnego mogą powodować dyskomfort, zwłaszcza u osób przyzwyczajonych do samochodów spalinowych. Jednak wraz z rosnącą popularnością napędu elektrycznego, kierowcy z pewnością nauczą się radzić sobie z tymi wyzwaniami.

Posłuchaj artykułu
Posłuchaj artykułu
Przeczytaj skrót artykułu
Zapytaj Onet Czat z AI
Poznaj funkcje AI
AI assistant icon for Onet Chat
Skrót artykułu

To jest materiał Premium

Dołącz do Premium i odblokuj wszystkie funkcje dla materiałów Premium:

czytaj słuchaj skracaj

Dołącz do premium