- Organizacja Miasto Jest Nasze złożyła petycję o instalację fotoradarów akustycznych w polskich miastach
- Fotoradary akustyczne mierzą poziom hałasu pojazdów i rejestrują dane, umożliwiając karanie właścicieli zbyt głośnych pojazdów
- Hałas drogowy jest drugim największym środowiskowym zagrożeniem dla zdrowia według WHO, powodującym milion zgonów rocznie
Stowarzyszenie Miasto Jest Nasze (MJN) ogłosiło zbieranie podpisów do petycji w sprawie instalacji fotoradarów mierzących poziom hałasu emitowanego przez pojazdy. Chodzi głównie o nielegalnie przerabiane motocykle i samochody, które przekraczają dopuszczalne normy głośności na terenach zamieszkałych.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoFotoradary akustyczne słuchają i robią zdjęcia. Potem mandat przyjdzie pocztą
Czym są fotoradary akustyczne? Ich działanie jest proste – urządzenie mierzy poziom hałasu emitowanego przez przejeżdżające pojazdy. Jeżeli wykryje, że dany samochód lub motocykl jest zbyt głośny, rejestruje nagranie dźwiękowe oraz zdjęcie tablic rejestracyjnych. Na tej podstawie możliwe jest ukaranie właściciela pojazdu.
Problem polega jednak na tym, że polskie przepisy nie przewidują jeszcze możliwości stosowania takich urządzeń. Aby fotoradary akustyczne mogły pojawić się na naszych drogach, konieczne są zmiany w prawie.
- Przeczytaj także: Pan Jacek nie może zaparkować przed własnym domem. "Przy własnej posiadłości mam kłopoty z prawem"
Dlaczego fotoradary akustyczne mają być potrzebne? Kierowcy specjalnie hałasują w nocy
Teoretycznie każdy pojazd, który przekracza normy głośności, nie powinien przejść badania technicznego. W praktyce jednak kierowcy stosują różne triki, aby obejść przepisy – na przykład montują głośne wydechy dopiero po zaliczeniu przeglądu. Policjanci również mają trudności z łapaniem takich kierowców, ponieważ wykroczenie musi zostać zarejestrowane na gorącym uczynku. Dodatkowo liczba funkcjonariuszy w Polsce jest zbyt mała, aby skutecznie kontrolować wszystkie miejsca, gdzie dochodzi do nielegalnych wyścigów i innych niebezpiecznych zachowań.
Przykładem takiego miejsca jest warszawskie centrum miasta, gdzie często nocami dochodzi do wyścigów albo przynajmniej "popisywania się" mocnym hałasowaniem z głośnych wydechów. Takie zachowanie, szczególnie w gęstej zabudowie powoduje duży dyskomfort dla mieszkańców. Policja niestety rzadko bywa w pobliżu, gdy dochodzi do takich incydentów.
Nie chodzi jednak tylko o uciążliwość. Aktywiści powołują się na dane Światowej Organizacji Zdrowia, według których hałas drogowy to drugie – po zanieczyszczeniu powietrza – największe środowiskowe zagrożenie dla zdrowia. Rocznie z jego powodu umiera nawet milion osób na świecie.
- Przeczytaj także: Kierowcom zostały dwa dni na opłatę. Kto przegapi, temu wejdą na pensję i zapłaci 30 razy więcej
Fotoradary akustyczne zapewne w przyszłości pojawią się na polskich drogach
Rząd już od jakiegoś czasu zaostrza walkę z piratami drogowymi. Niedawno przyjęto projekt przepisów, które definiują takie pojęcia jak "nielegalne wyścigi" czy "drift". Za udział w takich działaniach może grozić kara więzienia nawet do pięciu lat. Wprowadzenie fotoradarów akustycznych mogłoby być kolejnym krokiem w walce z niebezpiecznymi zachowaniami na drogach.