Nie wierzycie? Cóż, nam też na początku trudno było uwierzyć. W końcu Vectra to nie Mercedes klasy S.Podobnie było z wnętrzem. Właściwie, to w jakim aucie siedzimy? Pierwsze kilometry w Vectrze trzeciej generacji powodują, że kiwamy ze zdumieniem głowami - bardzo wysoki komfort jazdy, cisza we wnętrzu, na którą wpływ ma także doskonały układ jezdny. Naprawdę wyrazy uznania. Równie dobrze móglibyśmy siedzieć w Mercedesie klasy C czy Audi A4. Rewolucja w Rüsselsheim? Oplowi ostatnimi czasy niezbyt dobrze się wiodło. Oprócz Zafiry firma nie ma na koncie żadnego spektakularnego zwycięstwa w rynkowych zmaganiach. Udział w sprzedaży spada, image producenta też mógłby wyglądać lepiej. Czy teraz los Opla się odmieni?Vectra ma wystarczający potencjał, by tak się stało. Nawet optycznie samochód wygląda bardziej zdecydowanie i okazale. Stonowana, kanciasta karoseria trzyma w napięciu, nie rozpływa się w obłościach. Z podwójnymi reflektorami z gładkiego szkła, dużymi klamkami i trapezowym grillem ukoronowanym błyskawicą Opel po raz pierwszy prezentuje swój nowy design w samochodzie wielkoseryjnym. Motto brzmi: jesteśmy w drodze na szczyty! Przy porównywaniu wymiarów okazuje się, że samochód jest o 10 cm dłuższy, o 5 wyższy i o 9 szerszy od swojego poprzednika. Zmienił się także rozstaw osi (zwiększono go o 6 cm), co najbardziej spodoba się podróżującym na tylnych siedzeniach, którzy będą mieli w końcu dość miejsca na nogi. Poza tym siedzą oni wyżej niż pasażerowie przednich foteli. Opel nazywa to theaterseating na wzór ustawienia foteli w teatrach. Również z przodu wrażenie przestronności jest lepsze niż w poprzedniej Vectrze. Siedząc za kierownicą (która teraz jest regulowana w dwóch płaszczyznach), ma się wrażenie, że samochód nie jest ani za wąski, ani za szeroki. Po prostu jest w sam raz. Również wybór materiałów, jak i wykończenie nie pozwalają na krytykę. Jedynie w dolnej części obić drzwi i środkowej konsoli zastosowano zbyt twarde tworzywa. Gdyby plastiki były bardziej miękkie, wrażenie byłoby lepsze. Bardzo dobrze prezentuje się nowa Vectra pod względem bezpieczeństwa. Obok dwóch czołowych i dwóch bocznych airbagów Opel ma także kurtyny powietrzne chroniące głowę zarówno osób siedzących z przodu, jak i z tyłu.Podstawowym silnikiem jest motor 1.8 o mocy 122 koni. Diesel startuje ze 100 końmi (z 2 litrów). Do naszych prób mieliśmy do dyspozycji benzynowy silnik 2,2 litra o mocy 147 KM oraz diesla o tej samej pojemności i mocy 125 KM. Obydwa silniki dobrze radzą sobie z ważącym prawie 1,5 tony autem. Rozłożenie mocy w obu przypadkach jest właściwe, jednak diesel za sprawą wysokiego momentu obrotowego (280 Nm przy 1500 obr./min) jest bardziej elastyczny. Podczas szybkiej jazdy na autostradzie nie słychać w ogóle, jakim silnikiem napędzane jest auto. Wysokoprężne jednostki Opla jeszcze nigdy nie były tak ciche. Producent podaje prędkość maksymalną tego samochodu na poziomie 206 km/h, dla silnika benzynowego 216 km/h. W "benzynie" życzylibyśmy sobie co prawda krótszego przełożenia 3. biegu do jazdy po mieście, ale generalnie nie ma co narzekać. Linkowy mechanizm zmiany biegów prowadzi dźwignię "po uliczkach" wyrytych na rękojeści bardzo precyzyjnie. Z równie dużą precyzją co wybieranie biegów odbywa się prowadzenie auta po krętych, wiejskich drogach. Nowe, elektrohydrauliczne wspo-maganie jest bardzo czułe, ale jego działanie nie ma żadnego negatywnego wpływu na precyzję prowadzenia. Opel bardzo wziął sobie do serca także komfort resorowania. Inżynierom z Rüsselsheim udało się osiągnąć udany kompromis pomiędzy twardością zapewniającą bezpieczeństwo a miękkością, która jest odpowiedzialna za komfort. Szybkie zakręty są pokonywane bezproblemowo, bez dużych wychyłów nadwozia. Gdyby samochód był bardziej twardy, pasażerowie mogliby mieć powody do narzekania, większa miękkość musiałaby się odbić na bezpieczeństwie.Po raz pierwszy w samochodzie Opla znalazł zastosowanie system IDS (Interactive Dynamic System), który skupia funkcje kontroli i bezpieczeństwa wszystkich elektronicznych systemów pokładowych. Jego rdzeniem jest ESP plus (we wszystkich wersjach seryjne), które ingeruje także w elektronikę sterującą pracą silnika. Jedna rzecz w Vectrze pozostała niezmienna - pojemność bagażnika (500 litrów). Klapa otwiera się bardzo szeroko, co ułatwia wkładanie większych rzeczy. Jedynym mankamentem jest wysoka krawędź załadunku - wymóg, który trzeba było spełnić, by uzyskać odpowiednio sztywną karoserię. Nowy Opel przekonuje do siebie techniką i komfortem podróżowania. W Europie Zachodniej samochód jest o 1000 euro tańszy od poprzednika. Wersja podstawowa (1.8) kosztuje 20 250 euro.
Galeria zdjęć
Koniec kłopotów?
Koniec kłopotów?
Koniec kłopotów?
Koniec kłopotów?