Koniec wieńczy dzieło

Był to również jego ostatni start w barwach ekipy Williamsa. Od przyszłego roku będzie reprezentował team McLarena.Dla kierownictwa tego zespołu był to bardzo udany wyścig. Na drugiej pozycji zawody ukończył Fin Kimi Räikkönen, który ostro walczył ze swym przyszłym partnerem o zwycięstwo.Początkowo w rywalizacji o pierwsze miejsce liczył się także Rubens Barrichello. Brazylijczyk podczas sesji kwalifikacyjnej wywalczył pole position. Dawało mu to spore nadzieje na zwycięstwo. Wygrać byłoby bardzo miło, ale Barrichello przede wszystkim bardzo chciał poprawić swój niekorzystny bilans z Grand Prix Brazylii. W swej ojczystej eliminacji mistrzostw świata Formuły 1 w dwunastu startach tylko raz Rubens dojechał do mety.Było to w jego drugim występie w 1994 roku, kiedy na Jordanie-Hart zajął 4 miejsce.Partner Brazylijczyka z zespołu Ferrari Michael Schumacher w kwalifikacjach zajął 8 lokatę, ale za zmianę silnika ukarano go przesunięciem o 10 pozycji do tyłu.Rubens Barrichello stracił swe szanse na zwycięstwo po pierwszych zjazdach na pit stop, gdy niemal wszyscy kierowcy zmieniali opony deszczowe na przeznaczone do jazdy na suchej nawierzchni. Także dla Michaela Schumachera nie był to zbyt udany start. To na pewno jeden z najsłabszych występów mistrza świata w sezonie 2004.Czwarte miejsce w Sčo Paulo wywalczył Fernando Alonso. Hiszpan jako jeden z trzech kierowców (obok Davida Coultharda i Jacques'a Villeneuve'a) do zawodów na mokrym torze wystartował na slickach. W pewnym momencie ta taktyka sprawdziła się. Alonso objął nawet prowadzenie w wyścigu. Niestety, do zwycięstwa było jeszcze bardzo daleko.Grand Prix Brazylii stanowiło koniec wyścigów dla ekipy Jaguara. Pożegnanie z Formułą 1 nie wypadło zbyt okazale. Na 25. okrążeniu doszło do kolizji obu pojazdów teamu. Po tej kraksie Mark Webber musiał się wycofać, a Christian Klien po przymusowej wymianie przedniego spoilera ukończył zawody na 14 miejscu.Inaugurację sezonu 2005 zapowiedziano na 6 marca na torze w Melbourne w Australii. Ciekawe, jakie będą to mistrzowstwa? Czy ponownie w głównych rolach wystąpi Michael Schumacher i Scuderia Ferrari?