A przynajmniej bardzo dokładnie zapoznać się z obsługą i zadaniami wielu systemów elektronicznych. Cały urok najnowszego modelu BMW tkwi bowiem w elektronice. Styl tej blisko dwutonowej limuzyny jest pełen stonowanej elegancji. Mimo iż producent zapewnia, że design BMW 7 ma sportowy charakter, to linia nadwozia przy harmonijnych proporcjach brył byłaby wręcz monotonna gdyby nie przetłoczenia na masce, nowy kształt świateł i ostre zarysowanie pokrywy bagażnika. Sportowe cechy auto zawdzięcza przede wszystkim silnikom nowej konstrukcji. Na temat opatentowanej, jedynej w swoim rodzaju technologii Valvetronic mo-żna by napisać oddzielną książkę. Producent z dumą zapewnia, że silniki te otwie-rają nowy rozdział w historii benzynowych jednostek napędowych i trudno mu nie wierzyć, zaglądając pod maskę. Poza piękną obudową użytkownik nic nie zo-baczy. Musi mu to wystarczyć, by uwierzyć, że osiągają one o 14 proc. wyższą moc i moment obrotowy, a jednocześnie mają o 14 proc. mniejsze zużycie paliwa od poprzedników. Resztę zostawmy serwisowi.Wszystko w tym aucie jest nowe i ma wyznaczać nowe standardy. A więc nowej generacji jest zawieszenie i inteligentne systemy kontroli trakcji, które sprawiają, że na dobrą sprawę niewiele już od kierowcy tego auta zależy.Do uruchomienia auta nie potrzeba kluczyka, ale do tego producenci przyzwyczajają nas od paru lat. Brak dźwignii biegów trochę jednak dziwi. Ale instruktor wskazuje małą dźwigienkę przy kierownicy, którą wybiera się klasyczne położenia (R-N-P-D), wykonując ruch do góry, w dół, do siebie oraz naciskając przycisk. Można też wybierać odpowiedni styl jazdy, a sześciostopniowa skrzynia automatyczna wybiera stosowne przełożenia. Zmiana biegów jest płynna, nawet przy włączonej funkcji "sport" w aucie nie odczuwa się szarpnięć, a przyspieszenia są godne aut typowo sportowych.Sportowe cechy mają jedynie podkreślać wyjątkowy charakter tego samochodu. Najważnieszy atut to jednak luksus. Skóra, aluminium, łatwość prowadzenia, komfort jazdy. Użytkownicy aut tej klasy muszą się dobrze czuć w nich w każdej sytuacji. Muszą korzystać ze wszystkich zdobyczy cywilizacyjnych, jak nawigacja satelitarna, poczta e-mail, telefon komórkowy. Mają też do dyspozycji... całą centralę BMW SSIT. Załatwi ona dla nich wszystko - od zamówienia hotelu po wezwanie serwisu. Ponadto użytkownik ma dostęp do serwisów informacyjnych, notowań giełdowych, a w przypadku ciężkiego wypadku system automatycznie powiadamia centralę. Elektronika wspomaga wszystko. Kiedy cofamy, na monitorze pojawia się pole menewru, a sygnał dźwiękowy informuje, kiedy znalazła się tam przeszkoda. Nie musimy też używać siły, aby zaciągnąć hamulec ręczny. Ale w BMW 7 tego się nie zrobi! Brakuje dźwigni hamulca ręcznego. Zastępuje ją niewielki przycisk na desce rozdzielczej z lewej strony kierownicy. Wciśnięcie go sprawia, że szczęki hamulców dociskane są do bębnów. Jeśli na przykład stoimy w korku na drodze prowadzącej pod górę, to limuzyna przy ruszaniu nie cofnie się ani o centymetr. Przy dodawaniu gazu hamulec ręczny zwalnia się automatycznie. W miejscu, gdzie zwykle mamy dźwignię zmiany biegów, znajduje się tajemnicza gałka. Przesuwając i kręcąc nią, wybiera się różne programy, funkcje i parametry m.in. klimatyzacji, radia, nawigacji satelitarnej itp. Jeśli głośno powiemy, na razie tylko po niemiecku: "Menu" i "Radio eins" powita nas muzyczka.W Polsce nowe BMW 7 zaprezentowane zostanie jeszcze w tym roku. W salonach pojawi się w 2002 r. Cena nie jest znana.
Galeria zdjęć
1/4 Krótki kurs nauki jazdy
2/4 Krótki kurs nauki jazdy
3/4 Krótki kurs nauki jazdy
4/4 Krótki kurs nauki jazdy
