• Solange i Krzysztof Olszewscy od 6 lat nie są już wprawdzie właścicielami Solarisa, ale wciąż są jednymi z najbogatszych Polaków. Na najnowszej liście 100 najbogatszych miesięcznika Forbes zajmują 71. miejsce   
  • W stosunkowo krótkim czasie Krzysztof Olszewski stworzył fabrykę autobusów i przekształcił ją w jednego z najważniejszych producentów w Europie i na świecie
  • Solaris zapewnił polskim miastom dostęp do niskopodłogowych i wytrzymałych pojazdów komunikacji miejskiej
  • Z czasem firma stała się jednym z pionierów w dziedzinie elektrobusów i obecnie należy do światowej czołówki w produkcji pojazdów elektrycznych i wodorowych
  • W 2018 r. Solange i Krzysztof Olszewscy sprzedali firmę hiszpańskiej grupie CAF

22 marca 1996 r. to najważniejsza data w historii Solarisa. W tym dniu bramy zakładu opuścił pierwszy niskopodłogowy autobus wyprodukowany w firmie Neoplan Polska i to właśnie ten dzień uznaje się za początek firmy Solaris (wówczas jeszcze działającej pod nazwą Neoplan Polska), założonej przez Solange i Krzysztofa Olszewskich. Ale jak to się stało, że zakład zajmujący się montażem pojazdów na rzecz niemieckiego koncernu, wkrótce przekształcił się w jednego z największych graczy na światowym rynku?

Od pracy w niemieckim Neoplanie do stuprocentowo polskiego Solarisa

Kluczowa jest tutaj postać Krzysztofa Olszewskiego, absolwenta Politechniki Warszawskiej, w który drugiej połowie lat 70. ub. wieku przez kilka lat prowadził warsztat samochodowy. W grudniu 1981 r. przebywał w Berlinie Zachodnim, gdzie zastał go stan wojenny. Od stycznia 1982 r. pracował w berlińskiej fabryce Neoplana, a już w 1985 r., po szybkim awansie, został dyrektorem zakładu. Doświadczenie zdobyte w firmie Gottlob Auwärter GmbH okazało się niezwykle ważne kilkanaście lat później.

Po powrocie do Polski Krzysztof Olszewski od 1994 r. został przedstawicielem firmy Neoplan i w tym samym roku wraz z żoną, Solange (z wykształcenia lekarzem dentystą), założył w 100 proc. polską firmę Neoplan Polska, która w latach 1994-1995 zajmowała się dystrybucją niemieckich Neoplanów w Polsce. W tym samym roku firma podpisała pierwszy kontrakt. Było to zamówienie władz Warszawy na autobus Neoplan N 4020, który stał się pierwszym niskopodłogowym autobusem w naszym kraju. Obecnie jeden z pierwszych Neoplanów jest już zabytkiem i został odkupiony przez Solarisa kilka lat temu jako egzemplarz historyczny. Co jakiś czas można go zobaczyć na zlotach historycznych autobusów.

Wkrótce wydarzenia zaczęły nabierać tempa. We wrześniu 1995 r., po wygraniu wraz z MAN-em kontraktu na dostawę 72 niskopodłogowych autobusów Neoplan do Poznania (pozostałych 50 ze 122 zamówionych dostarczył MAN), podjęto decyzję o stworzeniu własnej fabryki. Olszewscy dostali nawet zgodę na wykorzystanie marki "Neoplan" oraz konstrukcji pojazdów, ale we własnym zakresie musieli zdobyć pieniądze na inwestycję.

Dalszy ciąg tekstu pod materiałem wideo (Nagranie z 2016 r.)

Autobusy Solaris odpowiedzią na polskie potrzeby

Pierwsza fabryka ruszyła w marcu 1996 r. w podpoznańskim Bolechowie, gdzie do dzisiaj znajduje się siedziba firmy. Kolejną część fabryki uruchomiono w 1998 r. i tam zaczęły powstawać szkielety autobusów i podzespoły pojazdów. Tymczasem już w 1997 r. Neoplan Polska był jedynym krajowym producentem niskopodłogowych autobusów miejskich w wersjach o długości 10, 12, 15 i 18 m.

Już pierwsze lata mogły sugerować, że firma osiągnie prawdziwy sukces i stanie się jednym z najważniejszych graczy wśród światowych koncernów zajmujących się produkcją pojazdów komunikacji miejskiej. W dwa lata po rozpoczęciu produkcji autobusów pod marką Neoplan bramy zakładu opuścił pięćsetny pojazd, a o przewadze firmy decydowały możliwości techniczne i wyczucie rynku.

Wkrótce Neoplan Polska miał już 50 proc. udziałów w polskim rynku autobusów niskopodłogowych oraz autokarów, a w 1999 r., wraz z wprowadzeniem na rynek modeli z rodziny Urbino — U12, U15, U18 — utworzono nową markę Solaris. Premiera pierwszego Solarisa Urbino odbyła się w maju 1999 r. Symbolem niskopodłogowych pojazdów z tej rodziny został zielony jamnik. Nowe autobusy były odpowiedzią na Neoplany, które w ocenie Krzysztofa Olszewskiego były zbyt delikatne na polskie drogi i polskie warunki klimatyczne. I tu zaczyna się najciekawsza część tej historii.