Faworyt z Citroëna i "młode wilki" z Forda"Ważniejszy niż 37. zwycięstwo w mistrzostwach świata i piąte w Monte Carlo jest fakt, że weszliśmy na drogę do wygrania całego sezonu. Nasz Citroën C4WRC i nowe opony Pirelli pracowały razem znakomicie" - powiedział na mecie zawodów Sébastien Loeb. Chociaż może za wcześnie na prognozy, to przy obecnym układzie sił w rajdowych mistrzostwach świata i wobec zakończenia kariery przez Marcusa Grönholma nie widać nikogo, kto mógłby w bieżącym roku przeszkodzić Sébastienowi Loebowi w sięgnięciu po kolejny tytuł. Młodzi kierowcy zespołu Forda (BP Ford Abu Dhabi World Rally Team) - Mikko Hirvonen i Jari-Matti Latvala mają zbyt mało doświadczenia. Oczywiście, są w stanie wygrać którąś z eliminacji, jednakwydaje się, że zdobycie mistrzostwa w kategorii kierowców jest poza ich zasięgiem. Najgroźniejszym rywalem Loeba może w tej sytuacji być jego partner z ekipy Citroëna Daniel Sordo. Trudno jednak wierzyć w to, aby zdetronizował Francuza. Jeśli nie o pierwsze miejsce, to o kolejne zapowiada się zacięta walka. Bardzo dobrze spisał się na trasach Rajdu Monte Carlo zespół Subaru. Czyżby znów miał auto, z którym można wygrywać? Swe pierwsze mistrzowskie punkty (pomimo kłopotów technicznych) wywalczyła ekipa Suzuki.Rewanż na zaśnieżonych trasach SzwecjiNastępną rundą mistrzostw świata jest Rajd Szwecji (8-10 lutego). Ta impreza, rozgrywana od 1950 roku, tradycyjnie przeprowadzana jest w zimowych warunkach na zaśnieżonych trasach. Jej zwycięzcy wywodzą się ze Szwecji lub Finlandii. Hegemonia skandynawskich kierowców została przerwana tylko raz. W 2004 roku rajd wygrał Sébastien Loeb. Czy Francuz i tym razem poradzi sobie z młodymi gwiazdami ekipy Forda?