Policjanci patrolujący ulice Opatówka zauważyli jadącego ul. św. Jana Volkswagena Passat. Na widok radiowozu kierująca gwałtownie zatrzymała auto i, jak zauważyli policjanci, przesiadła się na przedni fotel pasażera.

Gdy funkcjonariusze podeszli do samochodu, byli zszokowani tym, co zobaczyli. Samochodem kierowała 11-letnia dziewczynka. Dziecko było przestraszone, ponieważ zdawało sobie sprawę z powagi sytuacji.

Tego samego nie można powiedzieć o jej matce, 34-letniej kobiecie, która wraz z dwójką dzieci (w wieku 2 i 5 lat) siedziała na tylnej kanapie samochodu. Bardzo trudno było nawiązać z nią kontakt, ponieważ była kompletnie pijana.

Po badaniu okazało się, że ma prawie 4 promile alkoholu we krwi. Policjanci zawiadomili męża kobiety, aby ten zabrał płaczące i przestraszone dzieci do domu. Samochód, którym kierowała 11-latka, został zabezpieczony.

Kiedy jeden z policjantów dokumentował całą sytuację, kobieta prosiła go, aby nic w tej sprawie nie robił, po czym wyjęła z portmonetki dwa 100-złotowe banknoty i włożyła je do notatnika funkcjonariusza.

Najbardziej zaskakujące w tym wszystkim jest to, że 11-latka pewnie, bezpiecznie i zgodnie z przepisami prowadziła samochód, a spanikowała dopiero na widok policji.

Czyżby więc ta 11-letnia dziewczynka to nowy talent na miarę Kubicy? Uważam, że ta dziewczynka ma potencjał!