Logo
WiadomościAktualnościKuriozalna decyzja

Kuriozalna decyzja

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki

Kto chce sprowadzić benzynę lub olej napędowy z zagranicy, musi zapłacić cło, zorganizować sobie transport i uzyskać trzy zezwolenia na import: koncesję Urzędu Regulacji Energetyki, koncesję Ministerstwa Gospodarki i pozwolenie przywozu. Zgodnie z prawem jednorazowy transport musi obejmować przynajmniej 15 tys.

ton benzyny lub oleju napędowego. Na zgodę ministerstwa czekać trzeba zaś do 30 dni.W efekcie prawie nierealne staje się podpisywanie długoterminowych kontraktów pomiędzy zagranicznymi producentami paliw i polskimi importerami. Ci najmniejsi, którzy nie potrzebowali nigdy ponad 15 tys. ton, skazani zostali na przymusowe korzystanie z usług naszych rafinerii lub pośrednictwo dużych spółek importowych, a to oznacza podniesienie kosztów.Ceny paliw wzrosły z dwóch powodów. Po pierwsze, ze względu na koszt utrzymania administracji wydającej koncesje i zezwolenia na przewóz paliw przez granicę. Po drugie, ze względu na rozbicie konkurencji. Duże koncerny jak Statoil, Shell, BP czy Esso mają teraz związane ręce. Do czasu przywrócenia koncesji i pozwoleń mogły wybierać między ofertami Polskiego Koncernu Naftowego i zachodnich giełd paliw. Kiedy za granicą spadały ceny, zakupywały natychmiast duże partie taniej benzyny i mogły na swoich stacjach oferować konkurencyjne ceny. Teraz system ten został praktycznie uniemożliwiony, gdyż wydawanie zgody przez ministerstwo może trwać tak długo, iż ceny paliw za granicą będą zmieniać się w ciągu administracyjnej procedury kilkakrotnie. Przegrani są także drobni importerzy. Przy zachodniej granicy właściciele pojedynczych stacji zamawiając transport paliw wybierali między PKN i pobliską rafinerią w niemieckim Schwedt. Teraz pozostał im tylko PKN.Polska Izba Paliw Płynnych zrzeszająca drobnych właścicieli stacji oraz Polska Organizacja Przemysłu i Handlu Naftowego skupiająca największe zachodnie koncerny naftowe działające w Polsce twierdzą, że decyzja ministra gospodarki to ochrona polskich producentów paliw, którzy w normalnych warunkach, bez cła na benzynę i olej napędowy oraz bez administracyjnych utrudnień zakupów za granicą nie wytrzymują konkurencji.Jacek Wróblewski

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki