Francuski tuner Lazareth wziął pierwszą generację Twingo i włożył do niej silnik V8 o pojemności 3,5 l, który pochodzi z Range Rovera. Oczywiście, przestrzeni pod maską Twingo wystarczy co najwyżej na czterocylindrowy silniczek, więc ośmiocylindrowe serce zamontowano centralnie z tyłu.
Inne zmiany? Zamiast napędu na przednie jest napęd na tylne, 18-calowe koła o szerokości 320 mm. W związku z nowym silnikiem i koniecznością przeniesienia na drogę 180 KM konieczne były głębokie modyfikacje płyty podłogowej, zawieszenia, hamulców, skrzyni biegów i układu kierowniczego.
Nadwozie auta prezentuje się surrealistycznie. Matowy lakier nadwozia świetnie wygląda w połączeniu z ekstremalnie poszerzonym nadwoziem, wloty powietrza w tylnych błotnikach są równie niesamowite co tylny dyfuzor, a kubełkowe fotele i elementy wykończenia wnętrza z włókna węglowego wyglądają zupełnie nie ma miejscu wewnątrz Twingo, ale są po prostu świetne!
Twingo V8 to jeden z tych samochodów, na widok którego stwierdzasz „Ok., ale po co to wszystko?”, a potem najchętniej wziąłbyś kluczyki i zaczął się nim bawić.