Oznacza to spadek. Pierwszy raz w ciągu minionych 10 lat popyt na paliwa krajowe zmniejszył się i to od razu o 10 proc., a na importowane o 42 proc. Mimo to rafinerie zarobiły przyzwoite pieniądze, gdyż przerobiły 18,17 mln ton ropy naftowej, czyli o 9 proc. więcej niż w 1999 r. Stało się tak za sprawą zwiększenia popytu na olej opałowy.W sumie polscy kierowcy kupili 4265 tys. ton benzyny krajowej i 825 tys. ton importowanej. Olej napędowy miał lepsze wzięcie. Sprzedano 4945 tys. ON pochodzenia krajowego i 235 tys. ton importowanego. Wpływ na takie wyniki miały wysokie ceny paliw, które w połowie roku dochodziły do 3,50 zł za litr benzyny Pb 95. Spośród krajowych producentów paliw wzrost zysku zanotowała tylko Rafineria Gdańska (o 56 proc). Napawa to optymizmem wobec planowanej prywatyzacji firmy.
Mała sprzedaż paliw
W ubiegłym roku kupiliśmy 10 270 tys. ton paliw.
