Gustowne linie nadwozia, nawiązujące do tradycji konstruowania najbardziej brytyjskich wozów sportowych, nowoczesne technologie i bezkompromisowy charakter – tak można w skrócie scharakteryzować auta marki Marcos. Niewiele modeli w jej historii odznaczało się dojrzałą, tym niemniej oryginalną stylistyką, a przede wszystkim wyszukanymi materiałami. Od sklejki lotniczej, z którą eksperymentował jeden z założycieli firmy, były konstruktor samolotów Frank Costin, po dzisiaj używane aluminium.
Purytańska rama przestrzenna z profili aluminiowych, okryta lekką karoserią z tworzyw sztucznych, zawieszenie od firmy Prodrive, a do tego 8-cylindrowy silnik OHV Chevy (350 lub 400 KM) – to w skrócie dotychczas ostatni model TSO z roku 2004. Wyłącznie dla rynku australijskiego w 2004 powstała wyścigowa wersja GT, w której znalazł się podrasowany silnik 5,7 l LS1 z Chevroleta Corvette, sportowe hamulce i zawieszenie oraz elementy poprawiające aerodynamikę auta. Samochód wzbudził powszechne zainteresowanie, co rok później doprowadziło do powstania europejskiej wersji GT2, a w końcu także do powstania najnowszej ewolucji auta – modelu GTC.
Najnowsze dziecko Marcosa napędzane jest silnikiem 5,7 l z poprzedniej generacji Corvette, którego moc 420 KM, przenoszona jest przez 6-stopniową przekładnię manualną na tylną oś. Za dopłatą można otrzymać dyferencjał o zwiększonym tarciu lub modyfikacje skrzyni biegów. Koła o różnym rozmiarze dla przedniej (17 cali) i tylnej (18 cali) osi ukrywają hamulce AP Racing z perforowanymi tarczami o średnicy 340/320 mm i aluminiowymi 4-tłokowymi zaciskami. Do dyspozycji jest także Performance Pack, podnoszący moc silnika do 460 KM. Po jego zastosowaniu samochód do 96 km/h przyśpiesza w 4,1 s i osiąga prawie 300-kilometrową prędkość.
Podstawowa wersja coupe kosztuje 49.950 funtów, roadster R/T z dwoma zdejmowanymi panelami dachowymi to wydatek o 4.000 funtów wyższy, jednak w cenie auta otrzymujemy ekskluzywny zestaw audio, siatki w bagażniku oraz bardziej komfortowe zawieszenie.