Logo
WiadomościAktualnościMercedes Concept BlueZero - Oto nowa klasa B na prąd

Mercedes Concept BlueZero - Oto nowa klasa B na prąd

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki

Mercedes zmienia klasę B w klasę E – „E” jak elektryczna! W dobie coraz większego kryzysu w branży bardzo wyraźnie widać dążenie koncernów do prezentowania nowych rozwiązań. Wszyscy producenci aut działają obecnie pod dużą, ekologiczną presją, można nawet zaryzykować stwierdzenie, że działają (nomen omen!) „pod napięciem”.

Mercedes Concept BlueZero - Oto nowa klasa B na prąd
Zobacz galerię (5)
Auto Świat
Mercedes Concept BlueZero - Oto nowa klasa B na prąd

Postęp, który (dosłownie i w przenośni) elektryzuje. Szkoda tylko, że tak późno...„Jedna z wersji tego pojazdu będzie miała także napęd elektryczny” – zdradza Thomas Weber, członek zarządu niemieckiej firmy odpowiedzialny za rozwój. A więc jednak! Lepiej późno niż wcale. Od 2009 roku krótka seria samochodów napędzanych ogniwami paliwowymi wyjedzie na ulice, rok później zadebiutuje także odmiana wyłącznie z napędem elektrycznym. Jakie będą ceny tych pojazdów, na razie nie wiemy, ale ta przyjemność z pewnością nie będzie tania. Dość późno firma skorzysta ze sztandarowego patentu nadwozia zaprezentowanej już w 1997 roku klasy A, czyli tzw. sandwiczowej płyty podłogowej. Już 11 lat temu inżynierowie przewidywali zastosowanie w tym pojeździe napędu elektrycznego (baterie miały zostać umieszczone właśnie w zamkniętej przestrzeni podłogi auta). Teraz, przy okazji nowej klasy B, Mercedes wraca do wcześniejszych założeń. W Detroit koncern zaprezentuje trzy wersje BlueZero. Elementem wspólnym będzie silnik elektryczny pod maską, a w zależności od odmiany na pokładzie znajdą się ogniwa paliwowe lub 3-cylindrowy silnik spalinowy (umieszczony we wnęce na koło zapasowe). W języku marketingowym poszczególne modele będą się nazywać: BlueZero E-Cell,F-Cell oraz E-Cell Plus. Silnik elektryczny rozwija moc 70 kW (chwilowo nawet 100 kW) i 320 Nm momentu obrotowego. Dla niezorientowanych:e-motor ma znacznie lepszego „kopa” niż nawet nowoczesny turbodiesel. „Setka” na prędkościomierzu ma pojawić się po 11 s, a prędkość maksymalnąograniczono do 150 km/h (by bez potrzeby nie trwonić energii). Jednak poza nią Mercedes na niczym nie oszczędza – ani na przestrzeni w środku (5 miejsc, 500 l bagażnika), ani na bezpieczeństwie (wysoko wydajne baterie umieszczone pod podłogą będą miały specjalne chłodzenie). Zasięg czysto elektrycznego E-Cella wyniesie 200 km. Przy dzisiejszej cenie prądu pełne tankowanie auta będzie kosztowało ok. 11 zł i ma trwać od 3 do 4 godzin. Dodatkowe zródło energii na pokładzie ma zapewnić większy zasięg. Na potrzeby F-Cella Mercedes wygrzebał z magazynu ogniwa paliwowe, które po modernizacji pozwalają na start nawet przy temperaturze -25 st. Ich zasięg to 400 km, później trzeba uzupełnić paliwo, tyle że... na razie nie ma jeszcze gdzie. Właśnie z tego powodu firma wróciła do sprawdzonych rozwiązań – w E-Cellu Plus znajdziemy 68-konny silnik Smarta, który doładuje akumulatory, dzięki czemu maksymalny zasięg tego auta wynosi 600 km, a średnie spalanie ok. 4,5 l/100 km.

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki
Powiązane tematy: