To się nazywa pech! Spokojny i niezwykle ułożony Mikko został zatrzymany przez argentyńską policję i trafił do aresztu. Krążą pogłoski, że jeździł po mieście Villa Carlos Paz bez dokumentów... Melexem. Argentyńskie prawo jest bardzo restrykcyjne i nawet nie było mowy o złagodzeniu kary. Przekonajcie się sami, co przeskrobał fiński rajdowiec.