W najnowszej propozycji Opla nie byłoby nic dziwnego, tyle że firma "na warsztat" wzięła sobie 7-miejscowego vana, który niewiele ma wspólnego ze sportem. W efekcie powstała Zafira OPC. W pracach nad modyfikacjami pojazdu uczestniczył Manuel Reuter - fabryczny kierowca Opla startujący w mistrzostwach Niemiec samochodów turystycznych DTM. Nie jest to zresztą jego pierwsza współpraca z ośrodkiem badawczo-rozwojowym z Ruesselheim. Reuter pomagał również przy badaniu wprowadzonej w 2001 roku Astry OPC. Na pierwszy ogień przy zmianach w Zafirze poszedł układ jezdny. Utwardzono sprężyny i amortyzatory, całość została nieznacznie obniżona. Wszystko po to, by utrzymać w ryzach auto o mocy 192 KM. Nie zapomniano przy tym jednak, że samochód został opracowany z myślą o rodzinie, a co za tym idzie musi być odpowiednio komfortowy. Oczywiście Zafira OPC jest seryjnie wyposażona m.in. w elektroniczny układ ESP. Dzięki wielu godzinom prób i setkom badań zestrojenie układu jest udanym kompromisem pomiędzy zachowaniem odpowiedniego zapasu bezpieczeństwa i radością z jazdy szybkim, usportowionym samochodem. Posiadacze stuningowanych aut chcą zazwyczaj wyróżniać się z tłumu. Z myślą o tym zmieniono również stylistykę nadwozia Zafiry. Przedni zderzak z charakterystycznym wlotem powietrza i zintegrowanym spoilerem oraz boczne listwy są polakierowane w kolorze karoserii. Standardowo montowane są oczywiście alufelgi.
Minivan w sportowym stylu
Do widoku stuningowanych samochodów przyzwyczailiśmy się już dawno. Producenci, widząc, ile pieniędzy zostawiają właściciele aut w firmach tuningowych, postanowili sami zająć się specjalnymi wersjami aut odróżniającymi się znacznie od modeli podstawowych.
Auto Świat
Minivan w sportowym stylu