To będzie prawdziwa rewolucja! Kolejne generacja kultowego modelu Mitsubishi Lancer EVO będzie wyposażona w hybrydowy zespół napędowy zbudowany z jednostki wysokoprężnej oraz silników elektrycznych.

Trudno w to uwierzyć, jednak wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, iż wkrótce Lancer EVO podczas porannego rozruchu będzie witać swoich kierowców „uroczym” klekotem – świat się kończy!

Celem takiego działanie jest maksymalne ograniczenie emisji spalin. Wcześniej docierały do nas sygnały, że producent pracuje nad hybrydą zbudowaną z silnika benzynowego oraz elektrycznego – jednak ten pomysł odstawiono na bok podejmując jednocześnie decyzję o tym, iż nowy model ma być napędzany hybrydą z dieslem pod maską.

Cel jaki postawili przed sobą konstruktorzy Mitsubishi jest jeden – przyśpieszenie od 0-100 km/h w mniej niż 5 sekund oraz ograniczenie emisji CO2 do 200 g/km.

Na szczęście w modelu Lancer EVO XI nie zrezygnowano z dopracowanego napędu 4x4 w wersji S-AWC.

Zapowiedzi są ambitne i podążają za powszechnym trendem downsizingu oraz ograniczania emisji spalin. Ciekawi nas tylko, czy Lancer EVO XI będzie dostępny jedynie z opisanym powyżej zespołem napędowym? Jeśli tak to wielu klientów będzie miało spory problem – bo czy to przystoi aby taką legendę sportów motorowych napędzał klekoczący diesel?

Źródło: Autocar