kibiców, w znacznej liczbie wyposażona we własne dwa kółka.Obecność takich idoli, jak Valentino Rossi, Max Biaggi, Colin Edwards czy Sete Gibernau, gwarantuje pielgrzymki fanów ze wszystkich zakątków Europy. Setki Niemców, Austriaków, Hiszpanów, Węgrów i Włochów opanowują Brno i okolice. Większość z tych nacji ma swych rodaków w szeregach zawodników jedenej z 3 startujących klas. Mimo że Polaka tam nie znajdziemy, nasi krajanie także stanowią sporą grupę widzów.Weekend rozpoczyna się wolnymi treningami i biegami kwalifikacyjnymi. W sobotę zawodnicy powtarzają ów proceder, a w niedzielę stają na polach startowych do wyścigu głównego.Tym razem pogoda nie oszczędzała jeźdźców, zwłaszcza królewskiej kategorii MotoGP. Obie rundy ich kwalifikacji odbyły się w strugach deszczu. 125 i 250 trafiały albo na jeszcze suchy, albo już przesychający tor.Mimo że igrzyska olimpijskie w pełni, niedziela rozpoczęła się od kolejek samochodów, tysięcy motocykli i pieszych w drodze na tor (świetna organizacja dojazdów i sprawna drogówka!). Zbocza nad pięknie położonym obiektem zaludniły się i upstrzyły niezliczoną ilością flag, transparentów i proporców. Dominowali kibice "Doctora" Rossiego, ale niemal każdy z zawodników miał swoją grupę wielbicieli.Na pierwszy ogień poszła walka w klasie 125 ccm. Tu po 19 okrążeniach wyścigu i pasjonującym finale na podium trafili Hiszpan Jorge Lorenzo (Derbi) oraz Włosi Andrea Dovizioso (Honda) i Roberto Locatelli (Aprilia). Największą prędkość 220,5 km/h osiągnął na tym niewielkim przecież motocyklu kolejny z Hiszpanów Hector Barbera (Aprilia).Klasa 250 to 20 okrążeń, w których najszybsi byli Argentyńczyk Sebastian Porto (Aprilia), Francuz Randy de Puniet (Aprilia) i Hiszpan Daniel Pedrosa (Honda). Gwóźdź programu to oczywiście wyścig 240-konnych maszyn MotoGP. Tu również walka trwała od startu do mety przy prędkościach ok. 300 km/h. Zwcięsko wyszedł z niej Sete Gibernau, który pokonał tym razem wielokrotnego mistrza świata i lidera klasyfikacji Rossiego oraz trzeciego z listy Biaggiego. Emocji z pewnością nie brakło w żadnym z wyścigów. W przeciwieństwie do F1.
Motocyklowe F1
Czeski tor Masarykova w Brnie jest jedynym w tej części Europy, na jakim rozgrywane są eliminacje motocyklowych mistrzostw świata. Nic dziwnego zatem, że na ten właśnie sierpniowy weekend przybywa tu rzesza niemal 100 tys.
Auto Świat
Motocyklowe F1