Logo
WiadomościAktualnościNadchodzą "finowie"

Nadchodzą "finowie"

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki

Ale o co właściwie chodzi z tymi "finami"? Czyżby kierowca teamu Mercedesa Räikkönen chciał zmienić barwy klubowe i przejść do bawarskiej konkurencji? Nic podobnego, po prostu monachijczycy w ten sposób nazywają charakterystyczne, wyciągniete do przodu tylne słupki w nowej "szóstce" kabriolecie. Dzięki właściwemu ukształtowaniu tego elementu samochód nie stracił nic z wyglądu rasowego coupé, a delikatnie cofnięta tylna szyba jeszcze bardziej podkreśla przynależność do marki BMW - nie wszystkie pomysły Chrisa Bangle'a tak nam się podobały, ale w tym przypadku nie mamy żadnych zastrzeżeń.

Samochód wygląda po prostu doskonale!Płócienny dach składa się całkowicie automatycznie (dotyczy to także odryglowania przedniej części od słupków) w 25 sekund. Nie trzeba koniecznie robić tego na postoju - można go złożyć lub rozłożyć również podczas jazdy, ale prędkość auta nie może przekraczać 30 km/h. Bagażnik niemalże kompaktowy Przy rozłożonym dachu w kufrze "szóstki" zmieści się jeszcze 350 litrów bagażu - wynik na poziomie nowoczesnych kompaktów, ale przy sportowej limuzynie o otwartym nadwoziu w pełni usprawiedliwiony i całkiem przyzwoity. Ważne, że gdy dach znajduje się już w komorze bagażnika, podróżującym pozostaje nadal 300 litrów. Wersja z nadwoziem zamkniętym może pomieścić 450 litrów - inżynierowie z Bawarii musieli się więc bardzo starać.Choć auto z pewnością najczęściej będzie poruszało się z dwoma osobami na pokładzie, z tyłu przewidziano dwa miejsca - o ile przy złożonym do bagażnika dachu podróż we czwórkę może być nawet całkiem przyjemna, o tyle w niepogodę wysoki pasażer powinien raczej zająć miejsce obok kierowcy. Deska rozdzielcza kabrioletu jest identyczna z tą zastosowaną w serii 6 coupé. Nadal nad kokpitem góruje duży wyświetlacz ciekłokrystaliczny do obsługi urządzeń pokładowych za pomocą iDrive. Podobnie jak coupé również kabriolet będzie od początku sprzedaży oferowany jedynie z 8-cylindrowym, widlastym silnikiem o pojemności 4,4 litra. Jego 333 konie i maksymalny moment obrotowy 450 Nm pozwolą na rozpędzenie "bolidu" do 100 km/h w 6,2 sekundy. Zgodnie z umową między producentami prędkość maksymalna została elektronicznie ograniczona do 250 km/h. Czy w przyszłości producent zdecyduje się także na stosowanie innych silników od tego auta - pozostaje kwestią otwartą. Premiera najnowszego kabrioletu BMW odbędzie się podczas rozpoczynającego się za 5 dni salonu w Detroit. Na Starym Kontynencie auto zostanie pokazane w Genewie. W Europie Zachodniej samochód trafi do sprzedaży już w kwietniu. Chętni, aby zakupić ten oryginalny pojazd, będą musieli liczyć się z wydatkiem okrągłej sumy 80 tys. euro (czyli o około 8 tys. więcej niż za wersję z nadwoziem zamkniętym). W Polsce auto będzie oferowane na wiosnę, cena nie jest jeszcze znana.

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki
Powiązane tematy: