Najszybszy

w bieżącym sezonie. Była to jednocześnie 50. wygrana Niemca w barwach Ferrari. Wyścig o Grand Prix Włoch nie przyniósł wielkich emocji. Kolejność na mecie była prawie taka sama jak na polach startowych. Startujący z pole position Michael Schumacher błyskawicznie objął prowadzenie. Na pierwszym okrążeniu zdecydowanie zaatakował go Juan Pablo Montoya, ale na tym właściwie zakończyła się walka obu tych kierowców.Lider Ferrari przez cały dystans zawodów utrzymywał bezpieczną odległość od swego najgroźniejszego rywala. Kolejności nie zmieniły także dwie serie pit stopów. Kierowcy wracali na tor na swoje poprzednio zajmowane pozycje. Raz tylko przed Michaelem Schumacherem po wyjeździe z boksów pojawił sie Williams. Był to jednak samochód prowadzony przez Hiszpana Marca Gene. Gene w Grand Prix Włoch zastąpił młodszego z braci Schumacherów Ralfa, który przed dwoma tygodniami podczas testów na Monzy uległ wypadkowi i jeszcze nie jest w pełni formy. Po dwóch okrążeniach hiszpański kierowca także zjechał do boksów po paliwo i nowe opony, a na prowadzeniu wyścigu ponownie znalazł się obrońca tytułu mistrzowskiego. Michael Schumacher podczas tego wyścigu pobił stary ponadtrzydziestoletni rekord Formuły 1. Dystans Grand Prix Włoch (306,720 km) pokonał ze średnią szybkością 247,615 km/h. Poprzedni najlepszy rezultat ustanowiony w 1971 roku także na torze Monza przez Petera Gethina na samochodzie BRMwynosił 242,585 km/h. Lepszy wynik osiągnęłą zresztą cała pierwsza piątka Grand Prix Włoch Anno Domini 2003.