Stary Fiat Panda ma 1,49 m szerokości, a garaż – 1,55 m szerokości. To oznacza, że wolnego miejsca po obu stronach auta jest tyle, co nic, więc miejsca na jakąkolwiek pomyłkę w czasie parkowania po prostu nie ma.
Nie rozumiem ani słowa z tego, co mówi starszy jegomość, więc nie wiem, czy jest zadowolony ze swojego przestronnego garażu czy nie. Wiem natomiast, że jest bardzo inteligentny. Spójrzcie tylko, jak sprytnie rozwiązał kwestię wsiadania i wysiadania z auta i w jak minimalnym stopniu ta czynność jest powiązana z przestawieniem mebli. Fascynujące!