Logo
WiadomościAktualnościNajwiększe widowisko świata

Największe widowisko świata

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki

Od roku 1993 kierowcy zespołu Rogera Penskego, o ile się zakwalifikują, wygrywają najważniejszy wyścig w USA - Indianapolis 500. Emerson Fittipaldi wygrał w sezonie 1993, a Al Unser junior w 1994.

Helio Castroneves był najszybszy w latach 2001 i 2002. W roku 1995 żaden z samochodów Penskego nie zakwalifikował się, a w latach 1996-2000 zespół nie uczestniczył w tym wyścigu. W bieżącym sezonie pierwszy 200 okrążeń najsłynniejszego owalu świata pokonał 35-letni Brazylijczyk Gil de Ferran, obecnie mieszkający w Fort Lauderdale na Florydzie.De Ferran wyprzedził swego partnera z Team Penske, Helio Castronevesa o zaledwie 0,2990 sekundy. Trzeci na mecie, także pochodzący z Brazylii jak pierwsza dwójka, Tony Kanaan stracił do zwycięzcy tylko 1,2473 sekundy. Tak zaciętego finiszu w historii Indianapolis 500 jeszcze nie było.Najlepszym debiutantem został Japończyk Tora Takagi. W wyścigu zajął 6 miejsce. Do pierwszego na mecie zabrakło mu zaledwie 1,9606 sekundy.Gil de Ferran po zwycięstwie w "największym wyścigowym widowisku świata", jak ten wyścig nazywają Amerykanie, wypił, zgodnie z obowiązującym od dziesiątek lat zwyczajem, szklankę mleka, a potem zainkasował czek w wysokości 1 353 265 dolarów.Duży sukces w Indianapolis odniosła Toyota. Z pierwszej dziewiątki klasyfikacji końcowej, która pokonała cały dystans wyścigu, czyli 200 okrążeń, aż siedem pojazdów napędzały silniki tego japońskiego koncernu samochodowego.Indianapolis 500: 1. Gil de Ferran (Panoz G-Force/Toyota), 2. Helio Castroneves (Dallara/Toyota), 3. Tony Kanaan (Dallara/Honda), 4. Tomas Scheckter (Panoz G-Force/Toyota), 5. Tora Takagi (Panoz G-Force/Toyota), 6. Alex Barron (Panoz G-Force/Toyota).

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki
Powiązane tematy: